Talant Dujszebajew: Jestem zły z powodu kontuzji

Zawodnicy Vive Targów Kielce pokonali KPR Legionowo, ale zwycięstwo przypłacili dwiema kontuzjami. Jedna z nich, ta doznana przez Manuela Strleka może okazać się poważna.

Zawodnicy z województwa świętokrzyskiego zgodnie przyznają, że wszystko, co teraz robią podporządkowane jest przygotowaniom do dwumeczu z Rhein-Neckar Löwen o awans do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów. Głównie stąd biorą się przestoje i słabsze momenty, które widoczne były podczas ostatnich występów graczy Vive Targów Kielce. Po jednym z meczów szkoleniowiec kieleckiej ekipy, Talant Dujszebajew przyznał, że słaba gra jego podopiecznych mogła być spowodowana przez cięższe treningi, jakie im zaaplikował.

- W pierwszej połowie nie zagraliśmy dobrze, w drugiej już było trochę lepiej. Dzięki lepszej grze w obronie mogliśmy wyprowadzać liczne kontry – analizował szkoleniowiec mistrzów Polski, Talant Dujszebajew.

W sobotę w spotkaniu przeciwko beniaminkowi z Legionowa mistrzowie Polski nie zaprezentowali najlepszej piłki ręcznej, ale mimo to wysoko pokonali gospodarzy. - Jestem niezadowolony z powodu kontuzji w tym meczu. Mamy dwa punkty, ale okupiliśmy je dwoma urazami. To będzie teraz dla nas sporym problemem. Nie wiemy jeszcze co z Manuelem, to wszystko zależy od badań.  Jeśli okażę się, że zerwał mięsień może pauzować nawet przez dwa miesiące. To bardzo źle, tym bardziej, że jeszcze Musa podkręcił staw skokowy – powiedział po meczu Dujszebajew.

Manuel Strlek doznał w meczu przeciwko KPR-owi Legionowo poważnie wyglądającej kontuzji. - Wszystko na temat zdrowia zawodnika wyjaśni się w poniedziałek po badaniach - mówi Tomasz Mgłosiek, fizjoterapeuta drużyny
Manuel Strlek doznał w meczu przeciwko KPR-owi Legionowo poważnie wyglądającej kontuzji. - Wszystko na temat zdrowia zawodnika wyjaśni się w poniedziałek po badaniach - mówi Tomasz Mgłosiek, fizjoterapeuta drużyny

Kontuzje Manuela Strleka i Zeljko Musy to naprawdę złe wiadomości do włodarzy klubu z Kielc, ostatnio bowiem na urazy narzekali także Krzysztof Lijewski i Michał Jurecki. - Musa miał już wcześniej problem ze stawem skokowym, teraz został w niego uderzony i stąd ten problem. To jednak nic poważnego. Michał Jurecki miał delikatnie napięte mięśnie, więc nie chcieliśmy ryzykować urazu. Krzysiek Lijewski idzie swoim cyklem indywidualnym i jest coraz lepiej. Będzie ze spokojem wracał do gry, wiadomo było od początku, że nie jest szykowany jak najszybciej. W poniedziałek zawodnicy zostaną przebadani i wtedy wyjaśni się więcej - mówi fizjoterapeuta Vive Targów Kielce, Tomasz Mgłosiek.

Źródło artykułu: