Final Four PP - Aleksandra Zych: Remis w lidze o niczym nie świadczy

W sobotni wieczór szczypiornistki Vistalu Gdyni powalczą o miejsce w finale PP z Pogonią Baltica Szczecin. - To będzie mecz jak każdy inny, nie ma dodatkowej presji - stwierdza Aleksandra Zych.

Gdynianki ze szczecińskimi rywalkami mierzyły się w trakcie sezonu zasadniczego PGNiG Superligi dwukrotnie. Po zwycięstwie 23:20 we własnych progach, w Szczecinie padł remis 23:23. Podopieczne Jensa Steffensena po końcowym gwizdku tego drugiego meczu mogły mówić o sporym szczęściu, jeden punkt dał im bowiem rzut karny wykorzystany przez Karolinę Kalską już po syrenie końcowej.

Mimo remisu, rozegrane w połowie lutego spotkanie w Szczecinie gdynianki zaliczyły jako jedno z gorszych w sezonie, głównie ze względu na bardzo słabą grę w pierwszej części meczu. Aleksandra Zych jest zdania, że jej zespół nie powtórzy takich błędów jak podczas wcześniejszego starcia z Pogonią. - Remis w Szczecinie o niczym nie świadczy. Tamto spotkanie niekoniecznie poszło po naszej myśli, zresztą uważam, że do tego meczu jesteśmy lepiej przygotowane - stwierdziła rozgrywająca Vistalu.

Gdynianki do Szczecina pojechały bez kontuzjowanych od dłuższego czasy Ewy Andrzejewskiej i Jessici Quintino. Do zespołu dołączyły natomiast Katarzyna Janiszewska oraz Joanna Kozłowska, które w trakcie tygodnia uczestniczyły w mistrzostwach Polski juniorek w Kielcach.

Szczypiornistki Vistalu swoje spotkanie z Pogonią rozpoczną o godz. 18:00. Wcześniej na parkiecie hali w Szczecinie zagrają Start Elbląg i KGHM Metraco Zagłębie Lubin.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)