Bogdan Kowalczyk: Wszystko zmierza w dobrym kierunku

Mistrzowie Polski nie mieli najmniejszych problemów z pokonaniem rywala. Spokój, pewność i luz, bardzo dobra postawa Marcina Wicharego i Przemysława Witkowskiego, pozwalała na wyprowadzanie szybkich kontrataków, efektowne zagrania i bramki, które gromkimi brawami nagradzała publiczność.

Bogdan Kowalczyk (Wisła Płock)

- Jestem ze spotkania zadowolony, wygraliśmy wysoko. Nie powiem, że graliśmy lepiej niż w Puławach, myślę, że troszeczkę gorzej. Ale już widać, że ta nasza gra zaczyna się zazębiać. To nad czym pracowaliśmy 2-3 miesiące przynosi efekty. Większość zawodników osiągnęła niezłą dyspozycję i wydaje mi się, że trzy ostatnie mecze wygrane różnicą 8, 10, a dzisiaj 15 bramek, świadczą o tym, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.

W jaki sposób będziemy przygotowywać się do kolejnych spotkań wykorzystując przerwę w rozgrywkach?

- Zamierzamy wykorzystać tą przerwę na przepracowanie jej dość mocno, dlatego, że ostatnio nie mieliśmy sposobności do normalnego treningu, ponieważ mnóstwo graliśmy i jeździliśmy. Będziemy ćwiczyć więcej niż normalnie. Przed nami trudne spotkanie z Zagłębiem do którego musimy się na prawdę dobrze przygotować. Dzisiaj podałem zawodnikom plan treningowy, który zakłada nawet trening w niedzielę przed wyjazdem do Zagłębia Lubin.

Mirosław Sanecki (Miedź Legnica)

- Komentarz do tego meczu może być tylko jeden, wskazuje na to wynik. Zagraliśmy bardzo słabo. Nie usprawiedliwiam zawodników tym, że jechaliśmy tutaj osiem godzin i prosto z autobusu weszliśmy na halę. Chyba stało się coś w podświadomości zawodników, bo w pierwszej połowie mieliśmy dogodne sytuacje, które bardzo dobrze obronił Wichary. W tym momencie być może zawodnicy zadowolili się już aktualna pozycją w tabeli, bądź myśleli o przerwie, która jest nam potrzebna, ponieważ gramy okrojonym składem. Te osiem spotkań, które rozegraliśmy, graliśmy w bardzo wąskim składzie. Ale to wszystko nie usprawiedliwia tego, że nie podjęliśmy walki. W każdym elemencie byliśmy dzisiaj słabsi, a zawodnicy nie mieli do końca wiary w lepsza grę i wszystko było bardzo negatywne.

Źródło artykułu: