Nie pozostawili złudzeń - relacja z meczu MKS Piotrkowianin - Górnik Zabrze

Mimo, że piłkarze ręczni Górnika Zabrze mieli już zapewnione trzecie miejsce na koniec sezonu zasadniczego to w Piotrkowie zagrali z zaangażowaniem i odnieśli pewne zwycięstwo nad Piotrkowianinem.

Michał Ostafijczuk
Michał Ostafijczuk

Przed spotkaniem nie brakowało spekulacji jakoby zespołowi Górnika nie do końca mogło zależeć na wygranej. Podopieczni trenera Patrika Liljestranda odpowiedzieli najlepiej jak umieli. Pokazali w Piotrkowie widowiskową piłkę ręczną i odnieśli pewne zwycięstwo z walczącym o utrzymanie zespołem Piotrkowianina.

Gospodarze przed tygodniem odnieśli niezwykle cenne zwycięstwo w Opolu z Gwardią i do spotkania z Górnikiem przystępowali z zamiarem sprawienia niespodzianki. Pierwsza połowa pokazała, że Piotrkowianin jest w stanie nawiązać walkę z Górnikiem. Drużyna Rafała Kuptela w niczym nie ustępowała pola zabrzanom i wynik spotkania oscylował wokół remisu. W piotrkowskiej drużynie mogli się podobać skuteczni: Paweł Stołowski i Szymon Woynowski. W ekipie z Zabrza swoje robił Mariusz Jurasik, a kibicom mogły podobać się także szybkie wejścia i bramki Witalija Nata. Po 30 minutach jednym trafieniem prowadził Górnik - 18:17.

W drugiej połowie piotrkowskim szczypiornistom wystarczyło sił na zaledwie dziesięć minut. W 39. minucie notowaliśmy ostatni tego dnia remis (23:23) po trafieniu Sebastiana Rumniaka. Od tego momentu gospodarze stracili skuteczność, a zabrzanie z minuty na minutę powiększali przewagę. Efektowna była seria rzutów Michała Kubisztala, który w drugiej połowie rzucił siedem ze swoich dziesięciu goli. Piotrkowianin nie zagroził już Górnikowi i w efekcie przegrał różnicą siedmiu trafień - 33:40. Wynik spotkania ustalił Bartłomiej Tomczak.

- Górnik to zespół, który gra o zupełnie inne cele niż my. Uważam jednak, że dzisiaj goście wcale nie zagrali jakiegoś super meczu. To moi zawodnicy spisali się słabiej niż tydzień temu w Opolu. Gdyby zagrali tak jak z Gwardią to wynik spotkania mógłby być zupełnie inny. Czeka nas teraz faza play-out, w której musimy wygrać cztery mecze. Jeśli tak się stanie to osiągniemy wyznaczony cel czyli utrzymanie w lidze - powiedział po spotkaniu trener Piotrkowianina.

- W pewnym momencie za szybko chcieliśmy rzucać bramki i z tego Górnik wyprowadzał kontry. Przez kilka minut wypracował sobie dość dużą przewagę. Przegraliśmy to spotkanie również krótszą ławką. Czeka nas teraz sześć meczów, z których każdy będzie meczem o życie - dodał Sebastian Rumniak.

MKS Piotrkowianin - Górnik Zabrze 33:40 (17:18)
MKS Piotrkowianin: Ner, Procho – Mróz 3, Daćko 4, Woynowski 5, Stołowski 7, Trojanowski 5/4, Różański 1, Swat 4, Rumniak 3, Pożarek, Pacześny 1.
Trener: Rafał Kuptel
Karne: 4/5
Kary: 6 min (Woynowski, Rumniak x2)

Górnik Zabrze: Kornecki, Kicki, Banisz – Orzechowski 3, Niedośpiał 2, Nat 6, Mokrzki 2, Stodtko 2, Kuchczyński 1/1, Kubisztal 10/2, Jurasik 2, Buszkov 2, Tomczak 6, Twardo, Kandora 4, Piątek.
Trener: Patrik Liljestrand
Karne: 3/3
Kary: 12 min (Twardo x2, Stodtko x2, Kubisztal, Niedośpiał)

Sędziowali: Bartosz Leszczyński, Marcin Piechota (Płock). Widzów: 600

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×