Krzysztof Lipka: Trzeba wyciągnąć wnioski i patrzeć dalej

Dwóch sromotnych porażek z Orlen Wisłą Płock doznali w play-offach szczypiorniści PGE Stali Mielec. O tym, by jak najszybciej zapomnieć o klęskach mówił na konferencji prasowej Krzysztof Lipka.

Mielczanie w rywalizacji z płockimi Nafciarzami dwukrotnie zderzyli się ze ścianą, pozostając jedynie tłem dla powracających do wysokiej formy podopiecznych Manolo Cadenasa. W Płocku Czeczeńcy polegli aż 20:36, z niewiele lepszej strony pokazując się we własnych progach, gdzie Orlen Wisła zwyciężyła różnicą trzynastu trafień (32:19). W walce z celującymi w finał play-offów płocczanami PGE Stal była po prostu bez szans.

Do jak najszybszego otrząśnięcia się z wysokich porażek z Wisłą nawoływał na pomeczowej konferencji golkiper Czeczeńców, Krzysztof Lipka. - Trzeba patrzeć dalej, wyciągnąć wnioski z obu tych porażek i nie oglądać się już za siebie. Teraz nie zawitają do nas już tak klasowe ekipy. Myślę, że będzie łatwiej nam pograć - stwierdził.

Odpadniecie z rywalizacji o półfinały play-offów nie oznacza końca sezonu dla mieleckich szczypiornistów. Podopiecznych Pawła Nocha czeka teraz walka o 5. miejsce. Ich pierwszym rywalem będzie SPR Chrobry Głogów. - Jest nas tylu, ilu jest, więc mam nadzieję, że nie pojawią się w naszym zespole nowe urazy i zdrowie nam dopisze - dodaje Lipka.

Bramkarz Stali podkreślił ponadto, że dalsze zmagania Nafciarzy o miejsce w finale rozgrywek zapowiadają się ekscytująco. - Życzę Wiśle by utrzymała taką formę, jak prezentuje obecnie. Niech omijają ich kontuzje, to będzie jeszcze ciekawie - zakończył.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: