Prowadzący Nafciarzy trener Manolo Cadenas przed środowym spotkaniem dawno nie miał tak dużego komfortu pracy. W trakcie kilkudniowej przerwy na zgrupowania reprezentacji do kadry jego zespołu powrócili kontuzjowani dotychczas Zbigniew Kwiatkowski oraz Kamil Syprzak, dzięki czemu Hiszpan miał do dyspozycji praktycznie pełen skład. W zupełnie innej sytuacji zawitali do Płocka kwidzynianie, w szeregach których brakowało Macieja Mroczkowskiego, Antoniego Łangowskiego, Krzysztofa Szczeciny oraz Tomasza Klingera. W związku z tym przed szansą debiutu w seniorskiej piłce stanęła trójka kwidzyńskich juniorów.
Początkowe minuty rywalizacji to dość wyrównana gra po obu stronach parkietu. MMTS od startu spotkania bardzo słabo prezentował się w defensywie, co w pierwszych minutach bezwzględnie wykorzystywał Mariusz Jurkiewicz (4 bramki w ciągu pięciu minut). Kwidzynianie natomiast odpowiadali bramkami duetu Adrian Nogowski - Mateusz Seroka, trafiających zarówno w ataku pozycyjnym, jak i w kontratakach.
Płocczanie po raz pierwszy odskoczyli rywalom po piętnastu minutach meczu, wychodząc na prowadzenie 10:8. Kilka skutecznych interwencji zanotował Marin Sego, na prawym skrzydle z dobrej strony pokazał się zaś Valentin Ghionea. Kwidzynianie co prawda szybko doprowadzili do remisu za sprawą Michała Daszka (11:11), Wisła jednak przed końcem pierwszej minuty odjechała rywalom, na przerwę schodząc na prowadzeniu 18:13.
Po zmianie stron drużyna Manolo Cadenasa dyktowała warunki gry i spokojnie kontrolowała wynik rywalizacji. Hiszpański szkoleniowiec posłał na plac boju zawodników głównie rezerwowych, przyzwoitą zmianę dał Angel Montoro, nieźle też wyglądała gra Vedrana Zrnicia. Mimo roszad kadrowych przewaga Nafciarzy regularnie rosła. W 39. minucie było już 25:17, a na kwadrans przed końcową syreną prowadzenie Wisły sięgnęło dziesięciu bramek (30:20).
W końcowych fragmentach meczu obraz gry nie uległ zmianie. Wisła spokojnie konstruowała swoje ataki pozycyjne, trener Krzysztof Kotwicki posłał zaś do boju młodzież, a debiuty na ligowych parkietach zanotowali Bartosz Grzymski, Damian Dobosz oraz Marcin Kochański. W ostatnich minutach Wisła powiększyła jeszcze swoje prowadzenie, ostatecznie wygrywając 41:25. Dla Nafciarzy było to idealne przetarcie przed weekendowymi zmaganiami turnieju Final Four PGNiG Pucharu Polski.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Orlen Wisła Płock - MMTS Kwidzyn 41:25 (18:13)
Orlen Wisła:
Sego, Wichary - Zrnić 6 (2), Wiśniewski 1, Ghionea 6 (3), Nikcević 2, Kwiatkowski 2, Toromanović 1, Syprzak 4 (1), Kević 2 (1), Nenadić 2 (1), Jurkiewicz 6, Lijewski, Eklemović 2, Montoro 5, Milas 2.
Kary: 8 min.
Karne: 8/8.
MMTS: Kiepulski, Kochański - Nogowski 4, Seroka 5, Daszek 5 (2), Jędrzejewski, Peret, Genda 3, Zadura 4, Grzymski 1, Dobosz 1, Sadowski, Rosiak 2.
Kary: 14 min.
Karne: 2/4.
Kary: Orlen Wisła - 8 min. (Wiśniewski, Syprzak, Jurkiewicz, Milas - po 2 min.); MMTS - 14 min. (Jędrzejewski, Peret - po 4 min., Daszek, Zadura, Dobosz - po 2 min.).
Sędziowali: Damian Demczuk oraz Tomasz Rosik (Lubin).
gaz, gaz, policja pałuje nas, nas ...
W Wawie nie będzie gazu i pałek, ale Manolo musi koniecznie zabrać ochraniacz bokserski na cojones ... Czytaj całość
KS Azoty-Puławy vs. PGE Stal Mielec 25:28 (15:12)
29.03 godz. 18:00 L. widzów: 700
Gaz-System Pogoń Szczecin vs. K Czytaj całość