Miedziowi w pierwszym meczu fazy play-out pewnie pokonali na własnym parkiecie Piotrkowianina Piotrków Trybunalski. Kipera szczypiorniści z Lubina ograli po raz pierwszy w tym sezonie.
- Nie było to dla nas łatwe spotkanie. W tym sezonie w rywalizacji z Piotrkowianinem nie wypadaliśmy zbyt korzystnie, bo u siebie zremisowaliśmy, a na wyjeździe wyraźnie ulegliśmy temu rywalowi. Tym razem udało się nam zrewanżować. Do trzech razy sztuka - nie kryje Szafraniec w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Jego podopieczni pokonali Kipera różnicą dziewięciu trafień. Tak wysoko w trwających rozgrywkach jeszcze nie zwyciężali. - Faktycznie, choć w spotkaniu z MMTS-em byliśmy tego bliscy, wygrywając siedmioma bramkami - przypomina szkoleniowiec Zagłębia.
Co zadecydowało o środowym sukcesie jego drużyny? - Graliśmy dobrze w obronie, zwłaszcza po przerwie, co owocowało kontrami. Były momenty, w których rzucaliśmy dzięki temu po trzy czy cztery bramki z rzędu. Dzięki temu nasza przewaga urosła nawet do dziesięciu trafień, a w ostatniej akcji zmniejszył ją dopiero Piotrek Swat - relacjonuje Szafraniec.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Lubinianie dzięki zwycięstwu umocnili się na dziewiątym miejscu w ligowej tabeli. Ich przewaga nad kolejnym zespołem na pięć kolejek przed końcem sezonu wynosi sześć punktów.