LM: Niepowtarzalna szansa Vardaru na Final Four. "Mamy zamiar napisać nową historię"

Vardar Skopje ma szansę zostać pierwszym macedońskim klubem, który zagra w półfinale Ligi Mistrzów. Aby dokonać tej sztuki ekipa z Bałkanów musi jednak odrobić dwie bramki straty do Flensburga.

Głównie dzięki świetnej dyspozycji Petara Angelova Vardar Skopje osiągnął  korzystny rezultat we Flensburgu, przegrywając raptem dwoma bramkami. Taki wynik stawia mistrzów Macedonii w korzystnym położeniu, zwłaszcza, że rewanż zagrają na własnym parkiecie, gdzie w obecnej edycji Ligi Mistrzów zatrzymali już tak uznane marki jak FC Barcelona, Paris Saint-Germain i HSV Hamburg. - Konfrontacja z Flensburgiem jest bardzo ważna zarówno dla zespołu jak i całej Macedonii. Dziękuję moim zawodnikom, którzy są głównymi "winowajcami" tego, co się obecnie dzieje. Najpierw wyeliminowaliśmy HSV Hamburg, a ostatnio zagraliśmy dobry mecz przeciwko Flensburgowi i mamy historyczną szansę na Final Four - powiedział na przedmeczowej konferencji trener macedońskiej drużyny, Raul Gonzalez.

- Będzie to dla nas szczególnie trudny egzamin, chyba najtrudniejszy do  tej pory, w którym nauczyciel będzie bardzo surowy i wymagający - oznajmił na łamach oficjalnej strony klubu Filip Lazarov. - Mamy zamiar napisać nową historię, wierzę w moich kolegów z drużyny, trenera i cały klub - dodał kapitan Vardaru. - Myślę, że mamy realne szanse, aby zakwalifikować się do Final Four. Nie możemy się doczekać meczu, to jest nasza historyczna szansa, zwłaszcza, że gramy przed własną publicznością - dorzuca Ilija Abutović. - Flensburg gra świetnie jako kolektyw. Największym zagrożeniem z ich strony jest Mogensen, który rozprowadza ich wszystkie ataki - podkreśla.

W składzie ekipa z Bałkanów na rewanżowe starcie z Wikingami zabraknie Vladimira Petricia (urazu nabawił się jeszcze przed meczem w Niemczech, a po szczegółowych badaniach w Skopje stwierdzono u niego przemieszczenie barku - czeka go miesiąc przerwy) oraz Stojanche Stoilova.

- Nie możemy podejść do meczu z myślą o obronie zaliczki. Musimy zagrać tak, jakby było 0:0 i spróbować wygrać w Skopje. Jest to  jedyny sposób, w jaki możemy znaleźć się w Final Four - powiedział cytowany przez portal ekipa.mk lewoskrzydłowy Flensburga, Anders Eggert. - Wiemy, że kibice Vardaru stworzą nam piekło, ale jestem przekonany, że nie będziemy się bać. Raczej będzie to dla nas zachętą do skuteczniejsze gry - uważa Holger Glandorf.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

- Świetnie byłoby widzieć trzy niemieckie zespoły w Final Four w Kolonii. THW Kiel na pewno wyeliminuje Metalurg. Flensburg ma najtrudniejsze zadanie ze wszystkich. To będzie dla nich bardzo trudny mecz - mówi na łamach sport1.de Stefan Kretzschmar, przed laty wybitny skrzydłowy, a obecnie komentator i ekspert stacji telewizyjnej Sport 1. - Wciąż jestem zdumiony meczem RNL przeciwko Barcelonie. Dla mnie to było spotkanie wszech czasów. Prowadzić różnicą 11 bramek z drużyną gwiazd, jaką jest Barcelona, i do tego utrzymać takie tempa do samego końca, to coś niesamowitego! Uwe Gensheimerowi muszę oddzielnie pogratulować. Jego gra powinna być nagrana na wideo i używana jako podręcznik do gry w piłkę ręczną - dodaje.

Źródło artykułu: