LM: FC Barcelona pod ścianą, Katalończycy dokonają niemożliwego? "Możemy to zrobić"

Arcytrudne zadanie czeka FC Barcelonę, która by zagrać w Final Four w Kolonii musi odrobić aż siedem bramek w starciu z RNL. - Będziemy walczyć do ostatniej kropli potu - zapowiada Siarhei Rutenka.

W minioną niedzielę finaliści minionej edycji byli tłem dla fenomenalnie grającego Rhein-Neckar Löwen, a Duma Katalonii ostatecznie uległa 31:38, choć mogło być znacznie gorzej - w pewnym momencie przegrywała już nawet różnicą 11 bramek! (19:30). - Nadszedł czas, aby zaradzić temu, co zrobiliśmy w minioną niedzielę. Naszym celem jest odrobienie siedmiu bramek straty - powiedział Xavier Pascual, szkoleniowiec FC Barcelony w rozmowie z oficjalną stroną klubu ze stolicy Katalonii. - Dla nas brak Final Four byłby porażką - podkreślił Pascual. - Wierzę, że możemy to zrobić - nie kryje Siarhei Rutenka. - Jeśli zespół będzie zjednoczony, możemy odnieść sukces. Będziemy walczyć do ostatniej kropli potu - dodał białoruski rozgrywający.

W historii występów w europejskich pucharach Duma Katalonii dwukrotnie odrabiała siedmiobramkową stratę. W sezonie 1985/86 w pierwszym meczu półfinałowym PZP Barca uległa islandzkiemu Vikingur 13:20, by w rewanżu zwyciężyć 22:12 i awansować do finału. Walkę w wielkim finale Barca również zaczęła fatalnie, przegrywając z CSKA Moskwa 23:30. W rewanżu Duma Katalonii triumfowała 27:20 i dzięki lepszemu bilansowi bramek zdobytych na wyjeździe zgarnęła Puchar Zdobywców Pucharów.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Ekipa z Półwyspu Iberyjskiego z opresji wyszła także w poprzednim sezonie. W pierwszym meczu 1/4 finału FC Barcelona uległa BM Atletico Madryt 20:25, by w drugim spotkaniu odrobić straty z nawiązką (32:24) i zameldować się w Final Four. - Ten wynik powinien być dla nas wyraźnym ostrzeżeniem - uważa Andy Schmid.

- To dopiero pierwsza połowa pojedynku, musimy się bardzo dobrze przygotować do rewanżu - podkreśla Gudmundur Gudmundsson. Lwy w stolicy Katalonii - jak informuje oficjalna stona ekipy z Mannheim będą musiały sobie radzić bez Uwe Gensheimera, który w pierwszym meczu zaaplikował mistrzom Hiszpanii 14 bramek.

Co ciekawe po raz ostatni FC Barcelona została wyeliminowana w ćwierćfinale Ligi Mistrzów przez niemiecki zespół w 2007 roku, a był nim SG Flensburg-Handewitt. Na korzyść mistrzów Hiszpanii przemawiają inne statystyki - z 25 ćwierćfinałowych meczów Champions League, FC Barcelona odniosła 17 zwycięstw, a z parkietu schodziła pokonana raptem siedmiokrotnie - raz odnotowano remis. Z kolei RNL wygrało tylko jedno z trzech wyjazdowych spotkań ćwierćfinałowych (35:26 w Montpellier w 2011 roku).

Oficjalna strona FC Barcelony podkreśla, że w obecnym sezonie hiszpański klub już raz zagrał jak z nut, w Palau Blaugranie demolując 38:28 naszpikowane gwiazdami Paris Saint-Germain. "Nadszedł czas, aby powtórzyć tamten występ" - czytamy na fcbarcelona.cat. Jedno jest pewne - w stolicy Katalonii w sobotni wieczór czeka nas handballowa uczta.

Tak FC Barcelona nawołuje kibiców do wsparcia
(poniższy klip nakręcono przed meczem w Mannheim)

Komentarze (6)
avatar
markiszon
25.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak to 6-cioma golami ? Przeciez przegrali 7-mioma. Lwy z taka obrona jak w ostatnich meczach przechodza dalej ! Taka prawda. Ich obrona ostatnio wyglada swietnie, nie daja sie rozpedzic zadnym Czytaj całość
avatar
into the vortex
25.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wystarczy wygrać 6-cioma golami i nie stracić więcej niż 31 bramek. Tylko czy w takiej formie Lwów jest to możliwe? Mecz szykuje się pasjonująco. 
avatar
haketa GKW
25.04.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
zapowiada sie piekny mecz. Mam nadzieję że Barca zagra w FF. Bo według mnie to najlepsza ekipa na świecie, a takie mecze jak ten z Lwami przydarza się każdemu zespołowi. 
avatar
hbf
25.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz

Będziemy walczyć do ostatniej kropli potu - zapowiada Siarhei Rutenka.


Będziecie! musieli Siarhei, bo tydzień temu,
to nie był mecz Rhein-Neckar Lowen vs. Barc
Czytaj całość