Szczypiorniści Górnika Zabrze po rewelacyjnej wiośnie wskoczyli na podium PGNiG Superligi Mężczyzn i są o krok od zdobycia medalu. Będą mieli na to dwie szanse, bo najpierw o awans do finału powalczą z Orlen Wisłą Płock, a nawet jeśli w rywalizacji z ligowym potentatem polegną zagrają w meczu o trzecie miejsce.
- Całą wiosnę ciężko pracowaliśmy na to, żeby móc w meczu o finał zagrać. Dla nas jednak na tym meczu sezon się nie kończy. Nie wyjdziemy na parkiet w Płocku, prosząc Wisłę o jak najniższy wymiar kary. Chcemy tam powalczyć, choć wiemy, że będzie bardzo ciężko - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Mariusz Jurasik, lider zabrzańskiej drużyny. [ad=rectangle]
W tym sezonie Trójkolorowi potykali się z Nafciarzami dwukrotnie i spory niedosyt mogli czuć zwłaszcza po inaugurującym wiosenne zmagania meczu w Zabrzu, gdzie płocczanom nieznacznie ulegli. Była to ostatnia - jak dotychczas - porażka górniczej drużyny w lidze. Górnik legitymuje się bowiem świetną passą dziesięciu zwycięstw z rzędu i nie zamierza na tym poprzestać.
- Solidnie przepracowaliśmy okres zimowy i na wiosnę nasza gra wyglądała znacznie lepiej. Przede wszystkim nie było w naszej grze takich przestojów jak jesienią, gdzie potraciliśmy dużo głupich punktów. Na wiosnę widać, że wiemy co chcemy grać i to gramy. Nie ma w naszych poczynaniach przypadku, tylko wypracowaliśmy sobie swój styl. Na pewno w Płocku się postawimy - zapowiada "Józek".
W głowach zawodników Górnika dominuje chęć zdobycia medalu. - W poprzednim sezonie w play offach nam nie wyszło i szybko odpadliśmy. Teraz - jako trzecia siła po fazie zasadniczej - obroniliśmy swój honor i jesteśmy w półfinałach. Cel, jaki sobie wszyscy wymarzyliśmy przed sezonem, czyli medal jest blisko, ale cały czas musimy zachować pełną koncentrację. Przed nami kluczowe mecze i nie możemy w nich dać plamy - podkreśla gracz drużyny z Wolności.