Koniec przygody - podsumowanie sezonu w wykonaniu AZS UW Warszawa

Szczypiorniści Uniwersytetu Warszawskiego po trzech latach dzielnej walki żegnają się z pierwszą ligą. Do szczęścia stołecznym Akademikom zabrakło niewiele.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut

Przed sezonem

Zakończone rozgrywki miały być dla ekipy z Banacha okresem przejściowym. Latem w zespole doszło do kilku istotnych zmian, a na ławce trenerskiej AZS UW zasiedli Sławomir Monikowski oraz Robert Bliszczyk. Kadra zespołu została poszerzona i odmłodzona, dzięki czemu problemy z frekwencją na zajęciach miały odejść do przeszłości. - Chcemy wygrywać każdy kolejny mecz - deklarowali przedstawiciele warszawskiej ekipy.

W trakcie rozgrywek szkoleniowcy stołecznej drużyny wreszcie nie mieli problemu z dostępnością kadry zawodniczej. Latem do Warszawy trafili Piotr Bury, Rafał Chełmiński, Bartłomiej Siedlik, Bartłomiej Kiełbasiński, Tomasz Morąg oraz Mateusz Rutkowski, a w trakcie sezonu kadrę zespołu uzupełnili kolejni gracze. Odmłodzona drużyna w rywalizacji z rywalami ogranymi na pierwszoligowych parkietach radziła sobie jednak nie najlepiej.
Runda pierwsza

To, że początek rundy jesiennej będzie wyjątkowo ciężki, wszyscy w stolicy wiedzieli z góry. Przebudowa składu w połączeniu z wyjątkowo trudnym układem gier zaowocowała serią porażek, o ile jednak niepowodzenia w starciach z Wybrzeżem Gdańsk czy Nielbą Wągrowiec niespodziankami nie były, to już powrót na tarczy z Kościerzyny czy domowa porażka z MKS-em Poznań chluby ekipie z Banacha nie przyniosły.

Jesienią w lidze warszawiacy pokonali tylko Kar-Do Spójnię Gdynia, AZS UKW Bydgoszcz i Real Astromal Leszno. - Na pewno nie spodziewaliśmy się tego, że będziemy mieli tak słaby start. Zmienił się trener, doszło kilku nowych zawodników. Może potrzebujemy trochę czasu, by wszystko zaczęło się układać i funkcjonować, jak byśmy tego sobie życzyli - nie krył w połowie grudnia w rozmowie ze SportoweFakty.pl Chełmiński. W rundzie rewanżowej miało być lepiej.
Szczypiorniści AZS UW żegnają się z pierwszą ligą Szczypiorniści AZS UW żegnają się z pierwszą ligą
Runda druga

W trakcie zimowej przerwy w rozgrywkach czasu na treningi szczypiorniści z Banacha zbyt wiele nie mieli, choć ci mieszkający na co dzień w Warszawie na zajęciach stawiali się zarówno tuż przed, jak i tuż po świętach Bożego Narodzenia. - W tym roku dostaliśmy szansę na ledwie dwa tygodnie pracy. Czasu nie ma więc dużo i ciężko mówić o jakimś konkretnym przygotowaniu do rundy - mówił Monikowski.

Przed startem wiosny skład drużyny został uzupełniony, do Legionowa przeniósł się za to jeden z liderów drużyny, Łukasz Wolski. Na parkiecie w wielu meczach warszawiacy toczyli z ligowymi rywalami walkę jak równy z równym, a od sukcesu często dzieliły ich sekundy. Wiosną Orły do swojego dorobku dopisały ledwie pięć oczek, trzy razy zdarzało im się jednak przegrywać z rywalem różnicą jednej bramki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×