Chrobry Głogów liże rany przed finałem sezonu

Szczypiorniści Chrobrego Głogów już w piątek rozegrają ostatni mecz w tym sezonie PGNiG Superligi. Stawką spotkania będzie siódme miejsce mistrzostw Polski.

Rywalizację z MMTS-em Kwidzyn podopieczni Krzysztofa Przybylskiego rozpoczęli od zwycięstwa różnicą czterech trafień. Głogowianie pokonali brązowych medalistów mistrzostw Polski, choć na parkiecie musieli sobie radzić osłabieni brakiem Mariusza Gujskiego. Doświadczonego zawodnika na parkiecie zabraknie także w spotkaniu rewanżowym.
[ad=rectangle]
Na mecie sezonu sytuacja kadrowa Chrobrego imponująca nie jest. Po pierwszym starciu z MMTS-em na problemy zdrowotne narzekali Dominik Płócienniczak, Marek Świtała, Adam Świątek, Michał Bednarek oraz Tomasz Mochocki.

- W trakcie tygodnia na treningach było ciężko. Drobne urazy poszczególnych graczy sprawiły, że dopiero w środę udało nam się zestawić dwunastkę ludzi do grania w polu i przeprowadzić normalne zajęcia - przyznaje Przybylski w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Na szczęście dla Chrobrego wiele wskazuje na to, że w piątek nie zagra tylko Gujski. - Mam nadzieję, że do meczu rewanżowego przystąpimy w takim samym składzie, jak do spotkania pierwszego - mówi doświadczony szkoleniowiec. - Mamy pewne problemy personalne, ale będziemy walczyć do końca. Damy z siebie wszystko w walce o to siódme miejsce.

Komentarze (0)