Intensywne przygotowania beniaminka z Tczewa. Do zespołu mogą dołączyć dwie zawodniczki

Aussie Sylex Sambor Tczew wcześnie rozpoczyna przygotowania. - Ruszamy w czwartek, 10 lipca, a pierwszy mecz u siebie rozegramy 24 lipca z reprezentacją Chin. Od początku przygotowań do 25 lipca będziemy trenować w Tczewie dwa razy dziennie. Od 26 lipca do 2 sierpnia będziemy w Dźwirzynie, gdzie planujemy rozegrać mecz z Pogonią Balticą Szczecin i być może z jeszcze jednym zespołem PGNiG Superligi kobiet - powiedział Leszek Elbicki, który poprowadzi tczewską drużynę wraz z Bartłomiejem Peplińskim.
[ad=rectangle]
Tczewianki do rozpoczęcia sezonu będą intensywnie trenowały. - Po zgrupowaniu w Dźwirzynie wracamy na własne obiekty, a następnie jedziemy na turniej w Koszalinie, gdzie zagramy z Energą AZS-em i zespołami z Danii i z Norwegii - odbędą się tam przynajmniej trzy mecze. Przed startem ligi weźmiemy też udział w dwóch kolejnych turniejach - 15-17 sierpnia w Elblągu, gdzie zagramy ze Startem, Piotrcovią, MKS-em Selgros Lublin i UKS-em PCM Kościerzyna. W kolejnym tygodniu zorganizujemy turniej w Tczewie, gdzie będziemy gościć Vistal Gdynię, AZS Łączpol AWFiS Gdańsk oraz ewentualnie jeszcze zespół z regionu. Zapewne rozegramy pojedyncze sparingi z drużynami z Gdańska i z Gdyni. Rozmawialiśmy już o tym z trenerami Tetelewskim i Cieplińskim - dodał Elbicki.

Na jakie aspekty gry najbardziej będzie zwracał uwagę Elbicki? - Zaczniemy od testów, podczas których zobaczymy, czy dziewczyny wykonały zalecenia. Później przyjdzie czas na pracę nad siłą, wybieganiem, wytrzymałością i zgraniem, bo trzeba poukładać zespół od początku. Mamy całkowicie nowe lewe skrzydło, są też nowe zawodniczki na rozegraniach - zauważył szkoleniowiec. - Szukamy jeszcze leworęcznej zawodniczki oraz obrotowej. Jak nie uda się znaleźć nikogo na koło, spróbujemy wkomponować kogoś z drużyny, gdyż na ten moment na tę pozycję mamy tylko Martę Tomczyk. Ważne jest to, aby było to wzmocnienie, a nie uzupełnienie - zauważył Leszek Elbicki.

Aussie Sylex Sambor zacznie sezon w Lubinie, a w następnej kolejce zmierzy się u siebie z MKS-em Selgros Lublin. - Losowanie jest dla nas z jednej strony przychylne, z drugiej nie. Każdy następny tydzień będzie pracował na naszą korzyść, gdyż będziemy się zgrywać. Nie odpuścimy pierwszych meczów, ale pokornie spojrzymy na wynik. To dla nas nauka, gdyż gramy z mistrzem i wicemistrzem kraju. Te zespoły mają inne cele, niż my. My chcemy się przede wszystkim utrzymać. Mieliśmy już dwa podejścia i dwukrotnie się to nie udawało. Jak uda się coś więcej, będziemy klaskać w ręce - uważa szkoleniowiec.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!