W miniony poniedziałek odbyło się walne zebranie sprawozdawczo-wyborcze Stowarzyszenia Piłki Ręcznej Stal Mielec. Głównym punktem spotkania było podsumowanie działalności klubu za poprzedni rok oraz rozmowy na temat najbliższej przyszłości drużyny szczypiornistów.
[ad=rectangle]
To, że Czeczeńcy wystąpią jesienią w rozgrywkach PGNiG Superligi, zagrożone nie jest. Wciąż nie wiadomo jednak, jakim budżetem będzie dysponował klub. W roku 2013 nieznacznie przekroczył on dwa miliony złotych. Blisko trzy czwartej tej kwoty do klubowej kasy wpłaciły Urząd Miasta oraz będąca sponsorem strategicznym Stali Polska Grupa Energetyczna.
Wysokość budżetu na przyszłym sezon wciąż znana nie jest. Negocjacje trwają. - Piłka jest w grze. PGE nie powiedziało jeszcze ani "tak", ani "nie" - wyjaśnia na łamach portalu nowiny24.pl prezes klubu, Stali Wojciech Kamieniecki.
Kontrakty ze wszystkimi zawodnikami klub podpisał już kilka tygodni temu. Szczypiorniści powoli tracą jednak cierpliwość, zaległości w wypłatach są bowiem znaczące. - Chcemy grać w Mielcu. Mówię nie tylko za siebie, bo znam zdanie kolegów z drużyny. Zaległości jednak są i muszą nas martwić - podkreśla rozgrywający, Marek Szpera.
Przyszłość zespołu zależy od wyników negocjacji ze sponsorem głównym. - Mamy zapewnienia, że umowa z PGE będzie podpisana nawet na trzy lata - podkreśla Kamieniecki, cytowany przez hej.mielec.pl. Cała sytuacja powinna wyjaśnić się już niebawem. Obecnie Czeczeńcy przygotowują się do rundy jesiennej rozgrywek PGNiG Superligi, która zainaugurowana zostanie w pierwszy weekend września.
- W mojej ocenie takiego zagrożenia nie ma, pomimo że jest kilka kwestii, które nie pozwalają nam z pełnym entuzjazmem wejść w nowy sezon. Myślę, że jeszcze miesiąc czasu może bardzo dużo wyjaśnić. Jesteśmy w stałym kontakcie z zawodnikami, z wszystkimi innymi osobami odpowiedzialnymi za uczestnictwo w rozgrywkach, z mojej perspektywy niebezpieczeństwa absolutnie nie widzę. - Czy któryś z zawodników może opuścić mielecki klub?
- Zawodnicy, szczególnie ci dobrzy, zawsze są kuszeni innymi, lepszymi kontraktami. To jest w gestii zawodnika, czy on uzna że będzie mu lepiej w Mielcu, bądź gdzie indziej. Ja zakładam, że 100 procent kadry przystąpi do rozgrywek i z sukcesem zakończy te rozgrywki. Było spotkanie z zawodnikami, trochę kwestii zostało wyjaśnionych, jest ponad miesiąc do rozpoczęcia. Jest jeszcze ponad miesiąc do rozpoczęcia rozgrywek, te najbardziej ważkie tematy mają szansę się w tym czasie wyjaśnić. - W jakich nastrojach rozeszliście się Państwo po spotkaniu z zawodnikami?
- Nie było obietnic bez pokrycia, była postawiona twarda prawda. Każdy dziś dużo lepiej zdaje sobie sprawę z tego na co może liczyć. W tym sensie to spotkanie nie było takie hurraoptymistyczne, było realne, pokazujące na co można liczyć w bliższej i dalszej perspektywie. - To były negocjacje w ramach konfliktu?
- To nie były negocjacje. Wszyscy wcześniej negocjowali swoje kontrakty. Było to spotkanie dotyczące tej sytuacji związanej ze sponsorem tytularnym. - Konfliktu na linii zespół - zarząd nie ma?
- Nie, ja takiego konfliktu nie widzę. - Jak wygląda sprawa sponsora tytularnego. Czy tylko czekamy na podpisanie umowy, czy może ta umowa jest jeszcze pod znakiem zapytania?
- Każde z tych stwierdzeń nie jest tak do końca właściwe. Nie czekamy, intensywnie działamy by ta umowa nastąpiła. Wszędzie gdzie w PGE jest mowa o tej umowie, gdzie idę sam czy w towarzystwie innych osób, zawsze są podkreślenia woli do kontynuowania tej umowy, tak jak zbiegaliśmy od początku by była to mowa na trzy sezony. To da możliwość uporządkowania wielu spraw w klubie, zbudowania pracy z zawodnikami młodszymi. Wierzę, że dotrwamy w takim duchu do końca i podpiszemy umowę. Trzeba zrozumieć, że PGE jest to kilka firm, na końcu jest Grupa Kapitałowa która podejmuje wszelkie decyzje. Tam jest określona procedura, którą staramy się krok po kroku wypełniać. Pierwsze rozmowy na temat przedłużenia były już na przełomie stycznia i lutego, cały czas ten proces trwa. - Do Stali Mielec miał powrócić Damian Krzysztofik. Jak wygląda sprawa powrotu tego kołowego, wychowanka Stali?
- Kontrakt jest przygotowany, podpisany. Sądzę, że Damian będzie grał u nas Czytaj całość