Maciej Pilitowski: Fajnie jest wejść po przerwie na boisko na takim głodzie

Maciej Pilitowski w przerwie między sezonami wybrał ofertę MMTS-u Kwidzyn. Były gracz Piotrkowianina przyznał, że przed pierwszymi sparingami brakowało mu gry w piłkę ręczną.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Urodzony w 1990 roku środkowy rozgrywający w Gdańsku rozegrał swoje pierwsze przedsezonowe mecze w nowej drużynie. - Na razie ciężko cokolwiek powiedzieć. Przed III Memoriałem Leona Walleranda mieliśmy na przemian siłownię i bieganie. Przez ostatni obóz przygotowawczy miałem piłkę w ręku może dwa razy. Dlatego dobrze, że taki turniej jest. Trzeba się docierać, poznać i budować formę na ligę - powiedział Maciej Pilitowski. - Początek okresu przygotowawczego to zawsze ciężka praca, a później pojawiają się zajęcia z piłkami. Fajnie jest wejść po przerwie na boisko na takim głodzie. Czerpiemy z tego przyjemność - dodał.
W grze MMTS-u Kwidzyn w Gdańsku było widać ciekawe momenty. Nie zawsze postawa kwidzynian wyglądała jednak najlepiej. - Gramy falami, bo jak zaczynamy mecz siła jeszcze jest. Momentalnie jednak schodzi ona z nóg i trzeba robić zmiany. Jak następny wejdzie, pogra i znowu pada z nóg. Było to widać po wynikach, bo raz prowadziła jedna drużyna, raz druga - zauważył Maciej Pilitowski.

Przed sezonem zawodnik, który miał okazję grać w reprezentacji Polski, występował w barwach Piotrkowianina Piotrków Trybunalski. Jego drużyna nie skończyła jednak dobrze rozgrywek. - Niestety spadłem z Piotrkowianinem. A co może osiągnąć MMTS? Chcemy po prostu dobrze grać. Nie chcę mówić które zajmiemy miejsce, ale damy z siebie wszystko. Liczę na wygrane u siebie dla naszych kibiców. Jak się uda na wyjazdach, też chętnie to przyjmiemy. Zawsze będziemy walczyć - zapowiedział środkowy rozgrywający.

Co ciekawe drużyny z Gdańska i z Kwidzyna, które zagrają na inaugurację ligi, mogą aż trzy razy zmierzyć się ze sobą w meczach kontrolnych. - Graliśmy podczas III Memoriału Walleranda, do tego Wybrzeże jedzie do Kwidzyna i do Dzierżoniowa. Mamy trochę wspólnego grania. Poznamy się bardzo dobrze. Dodatkowo są analizy wideo i będziemy ich oglądać. Zarówno my, jak i oni będziemy wyciągać z tego wnioski - stwierdził szczypiornista MMTS-u Kwidzyn.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×