Artur Barzenkou chce się odbudować w Nielbie. "Jak grało się słabo, to trener mnie nie wystawiał"

Poprzedni sezon był bardzo słaby w wykonaniu Artura Barzenkoua. Białorusin, który jest wychowankiem Arkatronu Mińsk cieszy się z tego, że trafił do Nielby Wągrowiec.

Artur Barzenkou w swojej karierze grał w Arkatronie Mińsk oraz w Meszkowie Brześć. Następnie podpisał kontrakt z Azotami Puławy, gdzie jednak nie występował często. - W zeszłym roku nie grałem praktycznie wcale. Kilka razy pojawiłem się w lidze. Teraz liczę na dużo więcej minut - zauważył Białorusin, który nie ma pretensji do sztabu trenerskiego swojego ubiegłego klubu. - Jak grało się słabo, to trener mnie nie wystawiał. Nie miałem szczęścia - dodał lewy rozgrywający.
[ad=rectangle]
Nowy zawodnik Nielby Wągrowiec zadebiutował w barwach klubu z Wielkopolski podczas III Memoriału Leona Walleranda. - Ten turniej był dla nas bardzo ciężki. Musieliśmy rozegrać trzy mecze w przeciągu 24 godzin. Jechaliśmy na turniej prosto z Wągrowca. Myślę, że przez zmęczenie zagraliśmy słabiej z Wybrzeżem - opisał.

Nielba Wągrowiec po awansie do PGNiG Superligi zachowała trzon kadry z ubiegłego sezonu. Zbigniew Markuszewski dokooptował zaledwie kilku nowych zawodników do składu i celem ma być walka o utrzymanie w lidze. - Bardzo mi się podoba ten zespół. Tworzymy kolektyw i cieszę się, że tu trafiłem - stwierdził Artur Barzenkou.

Źródło artykułu: