Wrocławianie w starciu beniaminków okazali się zespołem zdecydowanie lepszym. Zespół z Dolnego Śląska już do przerwy prowadził z Nielbą różnicą siedmiu trafień, a w pewnym momencie oba zespoły dzieliło nawet dziesięć bramek. Gracze Przybeckiego pokonali ostatecznie rywali z Wągrowca 29:21.
[ad=rectangle]
- Oceniam ten sparing pozytywnie. Kontrolowaliśmy ten mecz, w pewnym momencie prowadziliśmy nawet dziesięcioma trafieniami. Mogliśmy dzięki temu spróbować paru nowych rzeczy - mówi trener Śląska.
Wrocławianie wygrali trzecie spotkanie z rzędu, szkoleniowiec w zbędny zachwyt jednak nie popada. - Ciągle nie jest to granie odpowiadające temu zespołowi. Nie do końca wiemy jeszcze, na czym stoimy. To dopiero pierwsze kroki. Dobrze, że nasza gra rozwija się w kierunku skutecznej, zespołowej obrony, która kończy się wyjściami do kontry. Przeciwko Nielbie duży udział miał w tym Marcin Schodowski - nie kryje Przybecki.
Kolejnym sparingowym rywalem Śląska będzie ZTR Zaporoże. Wrocławianie z Ukraińcami zagrają na początku przyszłego tygodnia. Następnie beniaminka czeka rewanż z Nielbą oraz starcie z Zagłębiem Lubin.