Okres przygotowawczy Czeczeńców do nowego sezonu przebiegł w cieniu finansowych i organizacyjnych problemów klubu. Mimo że zawodnikom ciężko było uciec myślami od braków w klubowej kasie, to drużyna w trakcie przedsezonowych sparingów pokazała się z dobrej strony.
[ad=rectangle]
Mielczanie gry kontrolne rozpoczęli od triumfu w Memoriale Leona Walleranda w Gdańsku, po którym przyszły pojedyncze wygrane w sparingowych dwumeczach z Tatranem Prešov i Górnikiem Zabrze. Na koniec okres przygotowawczego zawodnicy trenera Nocha zwyciężyli w zorganizowanym w Mielcu II turnieju im. Antoniego Weryńskiego.
Jak wyniki gier sparingowych przełożą się na ligowe rozgrywki? - Choćby najmniejsze zwycięstwa w sparingach cieszą i budują morale. Dzięki tym zwycięstwom wiemy, że wszystko w naszej grze szło w dobrym kierunku. Będziemy chcieli namieszać w lidze - mówi kapitan Stali, Rafał Gliński.
Mimo korzystnego bilansu gier sparingowych doświadczony rozgrywający nie popada w nadmierny optymizm. - Wygrane cieszą, ale nie zapominamy, że to tylko sparingi. Prawdziwe mecze przyjdą we wrześniu i wtedy musimy udowodnić swoją wartość - dodaje.
Ligową rywalizację Czeczeńcy zaczną domowym meczem z KS Azotami Puławy. W spotkaniu nie będą mogli zagrać Michał Obiała i Kamil Krieger. - W przypadku Michała to kwestia tygodnia, bo ten złamany palec nie jest jeszcze w pełni zrośnięty. Kamil otrzymał natomiast zielone światło do treningów i spokojnie na niego czekamy - zdradził fizjoterapeuta mielczan, Łukasz Machnik. Początek sobotniego meczu w Mielcu o godz. 18:00.