Rywal podopiecznych Patrika Liljestranda zasmakował w poprzednim sezonie występów w fazie grupowej Pucharu EHF. Macedończycy rozgrywek tych jednak nie zawojowali - legitymowali się bowiem najgorszym bilansem bramkowym (-73) i kompletem porażek (podobnie jak słowacka Sporta Hlohovec).
[ad=rectangle]
Szczypiorniści Górnika Zabrze przestrzegają jednak przed lekceważeniem rywali. - Do rywala podejdziemy z szacunkiem. Czeka nas bardzo ciężkie spotkanie, w którym musimy zagrać zdecydowanie lepiej niż ze Śląskiem.
Bez tego ciężko będzie o korzystny wynik przed rewanżem - tłumaczy lider zabrzan, Mariusz Jurasik. - Z drużynami macedońskimi gra się ciężko, zwłaszcza na wyjeździe. Musimy być skoncentrowani i jak najlepiej wypaść u siebie, w pierwszym meczu, aby do rewanżu móc przystępować ze spokojem. W kolejnym tygodniu czeka nas długa podróż i ciężki bój. Już pierwsze spotkanie dużo więc wyjaśni - dodaje lewoskrzydłowy Bartłomiej Tomczak.
- Musimy zagrać na większej skuteczności w ataku, zaprezentować na boisku więcej agresji. Bramkarze swoje w meczu ze Śląskiem odbili i jeśli uda im się skuteczność podtrzymać, to powinno być dobrze - dorzuca rozgrywający brązowych medalistów mistrzostw Polski, Paweł Niewrzawa. - Zrobimy wszystko, by ta przygoda trwała jak najdłużej - podkreśla.
Oponenci trzeciej siły PGNiG Superligi latem przeprowadzili tylko kosmetyczne zmiany w składzie. - Zomimak to kompletny i dobrze zgrany zespół. Przed sezonem wymieniliśmy tylko trzech zawodników. Szanse w tej polsko-macedońskiej konfrontacji oceniam pięćdziesiąt na pięćdziesiąt - mówi obrotowy Zomimaki Strumica, Darko Janev.
Rewanżowe spotkanie odbędzie się 13 września (sobota) w Macedonii, a na zwycięzcę tej konfrontacji czeka już białoruski SKA Mińsk, który w sezonie 2012/13 triumfował w rozgrywkach Challenge Cup.
Górnik Zabrze - Zomimak Strumica / 06.09.2014 godz. 18.00