Zagłębie Lubin w sobotę zremisowało w Gdańsku, chociaż miało Wybrzeże na widelcu. - Nie wiem dlaczego nie udało się nam wygrać. W pierwszej połowie graliśmy bardzo szybko i dobrze w obronie. Gdybyśmy podobnie grali w drugiej części spotkania, to byśmy spokojnie wygrali. Wybrzeże to nie jest słaby zespół. Gdańszczanie nas trochę uśpili. Mieliśmy na koniec piłkę i 15 sekund na rozegranie akcji, a straciliśmy bramkę z kontry. Remis to naprawdę zły rezultat dla nas i gospodarze mogą się cieszyć z punktu - powiedział Faruk Halilbegović w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
[ad=rectangle]
Gdyby Zagłębie do końca grało podobnie, jak na początku drugiej połowy, czy pod koniec pierwszej, z pewnością odniosłoby pierwsze zwycięstwo w sezonie. - Tak, prowadziliśmy różnicą siedmiu bramek i zamiast grać swoje do końca, pogubiliśmy się. Nie potrafię wytłumaczyć jak to się stało, że nie wygraliśmy. Musimy coś zmienić w naszej grze bo teraz nie wygląda to najlepiej - nie ma wątpliwości reprezentant Bośni i Hercegowiny.
Ostatnio Bośniak występował w Niemczech. Niewielu obcokrajowców przenosi się z Bundesligi do polskiej PGNiG Superligi, szczególnie do drużyn nie grających w europejskich pucharach. - Jest naprawdę bardzo dobrze. Mamy dobry, młody zespół. Musimy jeszcze więcej pracować, by osiągać dobrze rezultaty - zakończył Halilbegović.