Po sześciu dniach wspólnych zajęć i treningów, puławska drużyna stanie w szranki z ligowym rywalem po raz pierwszy pod wodzą nowego szkoleniowca. Ryszard Skutnik pracę z czwartą drużyną zeszłorocznych rozgrywek PGNiG Superligi mężczyzn rozpoczął 3 listopada, zastępując na stanowisku trenerskim Dragana Markovicia. 66-latek w krótkim czasie odmieni grę KS Azotów?
[ad=rectangle]
O widoczną poprawę postawy puławian już w pierwszym meczu będzie bardzo ciężko, znany z pracy w SPR Stali Mielec trener może jednak liczyć na lepszy start z Azotami niż jego poprzednik. W końcówce pierwszej rundy rozgrywek Skutnik poprowadzi swój zespół w czterech meczach, wśród których za rywali będzie miał aż trzech beniaminków.
- Najważniejsze to zacząć od zwycięstwa już w pierwszym meczu. To poprawi atmosferę, a potem już pójdzie - mówi 66-letni trener. W niedzielę jego zawodnicy zmierzą się z Nielbą Wągrowiec, tydzień później Azotom przyjdzie zmierzyć się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław, a w kolejnych tygodniach rywalami puławian będą Wybrzeże Gdańsk i MMTS Kwidzyn.
Doświadczony szkoleniowiec przed przenosinami do Puław ze swym poprzednim klubem, SPR-em Tarnów, pożegnał się trzema wygranymi. W lidze i Pucharze Polski Jaskółki pokonały kolejno MKS Kalisz oraz MTS Chrzanów, w ostatnim pod wodzą Skutnika meczu sparingowym zwyciężyły zaś reprezentację Polski juniorów.
- To było dobre pożegnanie. Trochę żal mi zostawiać chłopaków, ale lubię poważne wyzwania, zdecydowanie poważniejsze niż w Tarnowie. Azoty są w dołku, trzeba ich z niego wyciągnąć - kończy Skutnik.
Jego debiut na ławce trenerskiej przypadnie na mecz z Nielbą, z którą pod wodzą SPR Stali mierzył się czterokrotnie. Trzy z tych meczów zakończyły się zwycięstwami Czeczeńców, raz wygrali szczypiorniści z Wągrowca. W niedzielę KS Azoty wygrają po raz pierwszy w sezonie?
Zakłady w Puławach i Policach. Tarnów i Kędzierzyn nie za bardzo.