66-letni Skutnik pracę w puławskim klubie rozpoczął w poniedziałek 3 listopada, przeprowadzając wówczas dwie pierwsze sesje treningowe ze swoimi nowymi podopiecznymi. Doświadczony trener ma świadomość w jakim położeniu znajduje się objęta przez niego drużyna i jak sam przyznaje, to dodatkowo zmotywowało go do pracy.
- Lubię poważne wyzwania, zdecydowanie poważniejsze niż takie, jakie czekały na mnie w Tarnowie. Zespół miał fatalny początek sezonu, jest w dołku i trzeba ich z niego wyciągnąć. Dlatego podjąłem się tego zadania - mówi Skutnik.
[ad=rectangle]
Na to, że pochodzący z Tarnowa szkoleniowiec szybko przywróci KS Azoty na odpowiednie tory liczą też włodarze puławskiego klubu, z prezesem Jerzym Witaszekiem na czele.
- Cieszę się bardzo, że trener Skutnik złożył ofertę pracy w naszym klubie. To doświadczony szkoleniowiec, który w poprzednim sezonie pokazał, że wie jak odmienić grę znajdującego się w kryzysie zespołu - mówi prezes KS Azotów, zwracając uwagę na były prowadzony przez Skutnika klub, SPR Tarnów.
66-latek objął małopolską drużynę w grudniu 2013 roku, kiedy ta znajdowała się w strefie spadkowej pierwszoligowych rozgrywek. W krótkim czasie Skutnik odmienił ich grę, dzięki czemu SPR sezon 2013/14 zakończył na przyzwoitym 9. miejscu. W obecnych rozgrywkach w siedmiu pierwszych meczach Jaskółki wygrywały zaś trzykrotnie, dotychczas mierząc się głównie z rywalami z górnej połówki tabeli.
Jak Skutnik poradzi sobie w Puławach? Pierwszym rywalem KS Azotów pod wodzą 66-letniego trenera będzie ostatnia w tabeli Nielba Wągrowiec. W klubie z Lubelszczyzny nikt nie dopuszcza do siebie myśli, że Azoty mogą tego meczu nie wygrać.