Słupia wkracza do czołówki - relacja z meczu MKS AZS UMCS Lublin - Słupia Słupsk

MKS AZS UMCS Lublin przegrał we własnej hali z wracającą na właściwe tory Słupią Słupsk 22:27. Po tym spotkaniu podopieczne Anity Unijat awansowały na czwarte miejsce w tabeli.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Po dwóch przegranych meczach z zespołami z Gdańska i z Kobierzyc, Słupia w ostatniej kolejce rozgromiła SMS ZPRP Płock. Lublinianki przed spotkaniem ze słupszczankami miały do nich punkt straty i zwycięstwo w bezpośredniej konfrontacji pozwoliłoby im na przegonienie Słupi w tabeli.
Po pierwszych minutach gospodynie mogły być optymistkami. Dobrze w ataku spisywała się Edyta Charzyńska, a po bramce Magdaleny Markowicz, MKS AZS UMCS prowadził już 4:1. Obie drużyny w pierwszej połowie grały falami. Ze stanu 4:1, podopieczne Anity Unijat zdołały zmniejszyć stratę do jednej bramki, a kolejne trzy cenne rzuty oddały Akademiczki i wyszły na najwyższe w tym spotkaniu, czterobramkowe prowadzenie.

Tuż przed przerwą Słupia Słupsk wyszła na jednobramkowe prowadzenie. W drugiej części spotkania drużyna gości grała coraz lepiej, a lublinianki były nieskuteczne i popełniały niewymuszone błędy. Po bramce Patrycji Firkowskiej, na 10 minut przed końcem, ekipa z Pomorza prowadziła już 22:18, by ostatecznie zwyciężyć 27:22.

MKS AZS UMCS Lublin - Słupia Słupsk 22:27 (13:14)

MKS AZS UMCS: Gruszecka - Szyszkowska 6, Charzyńska 5, Markowicz 4, Zarzycka 3, Blaszka 2, Juć 2 oraz Tatara, Pękalska, Wawrzonek.
Kary: 14 min.
Karne: 4/5.

Słupia: Łoś, Biernaczyk - Trawczyńska 6, Łazańska 6, Ilska 5, Cieśla 5, Kaczanowska 2, Firkowska 1, Budnicka 1, Lisiecka 1 oraz Kowalczuk.
Kary: 10 min.
Karne: 6/8.

Sędziowie: Mystkowski, Patyk.
Widzów: 100.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×