Michał Jurecki: Nie interesowały nas kalkulacje

W sobotę Vive Tauronu Kielce zapewniło sobie pierwsze miejsce w grupie Ligi Mistrzów. - Pokazaliśmy, że potrafimy wychodzić z trudnych sytuacji - powiedział po meczu z Pick Szeged Michał Jurekci.

- To był bardzo trudny mecz, w który włożyliśmy bardzo dużo siły i zdrowia W pierwszej połowie zawody układały się pod nasze dyktando, natomiast w drugiej połowie Pick udowodniło, że mają bardzo silną drużynę. My za to pokazaliśmy charakter - powiedział oficjalnej stronie kieleckiego klubu doświadczony rozgrywający.

Jurecki w sobotnim starciu z Pick był czołową postacią mistrzów Polski, w drugiej połowie spotkania zdobywając kilka niezwykle ważnych bramek.
[ad=rectangle]

Kielczanie znakomicie rozpoczęli rywalizację o 1. miejsce w grupie D Ligi Mistrzów, już przed przerwą wypracowując sobie zdecydowaną przewagę. Po zmianie stron węgierska ekipa przejęła jednak inicjatywę i w końcówce meczu Vive Tauron musiało gonić wynik. Za sprawą Jureckiego oraz Sławomira Szmala i Ivana Cupicia zdołało odwrócić losy rywalizacji w ostatnich minutach.

- Przyjechaliśmy tu z założeniem, że musimy wygrać ten mecz. Nie interesowały nas kalkulacje ile możemy przegrać, żeby utrzymać pierwsze miejsce. Dla nas zawsze najważniejsze jest to, żeby wygrywać i bardzo się cieszę, że dzisiaj nam się to udało - dodał Jurecki.

Dzięki wygranej kielczanie przypieczętowali swój triumf w zmaganiach grupy D i są jedyną niepokonaną drużyną w rozgrywkach Champions League.

Źródło: vtkielce.pl

Źródło artykułu: