Viret zawodzi na całej linii. "Niektórzy za wcześnie nas skreślili"

Dopiero 11. miejsce w tabeli zajmuje Viret Zawiercie. Ten sezon miał należeć do klubu z południa Polski. - Sezon się jeszcze nie skończył. Ciągle walczymy o 5. miejsce - przekonuje Tomasz Fugiel.

- Największe rozczarowanie sezonu? To za dużo powiedziane - twierdzi Tomasz Fugiel. - Liga się jeszcze nie skończyła, a na dole jest bardzo ciasno - dodaje rozgrywający Viretu CMC Zawiercie. Zespół z Zagłębia Dąbrowskiego był wymieniany w gronie zespołów, które miały przeszkadzać PE Gwardii Opole w wywalczeniu awansu do PGNiG Superligi. W sobotę zawiercianie zmierzą się z MKS-em Kalisz. Porażka może ich zepchnąć nawet do strefy barażowej.
[ad=rectangle]
- Wierzę, w nasz zespół. Postawą na parkiecie pokażemy że, niektórzy zbyt wcześnie nas skreślili. Naszym celem przed sezonem jak i teraz jest miejsce w pierwszej piątce - mówi niezrażony porażkami rozgrywający zespołu z Zawiercia. Viret obecnie plasuje się na 10. miejscu w tabeli, ale jego przewaga nad znajdującym się w strefie barażowej ŚKPR Świdnica to zaledwie jeden punkt.

Sytuacja klubu robi się coraz poważniejsza. Kłopoty ekipy z południa Polski uwydatniło odejście jej lidera - Mariusza Kuśmierczyka. W Zawierciu nie dopuszczają do siebie myśli, że zespół może czekać relegacja. - Każdy mecz jest ważny, szczególnie patrząc na układ dołu tabeli. Wszyscy są w stanie ze sobą rywalizować, co pokazuje chociażby ostatni mecz MKS-u Kalisz, który będąc 11. zespołem ligi wygrał z wiceliderem z Końskich - przekonuje Mariusz Szczygieł, nowy trener Viretu, który przejął zespół po Giennadiju Kamielinie.

Czy sobotni mecz okaże się przełomowy dla ekipy z Zawiercia?
Czy sobotni mecz okaże się przełomowy dla ekipy z Zawiercia?

Współpracę ze szkoleniowcem chwalą sobie gracze drużyny. - Dał nam trochę świeżości. Dla niego to pierwszy zespół seniorów, więc również się uczy. Widać, że zależy mu na zespole i zawodnikach. Osobiście cieszę się z tego wyboru, bo dostaję sporo szans pokazanie się na parkiecie - mówi Fugiel.

- Popracowaliśmy miesiąc czasu i jestem przekonany, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Wyniki tego nie potwierdzają, przynajmniej na razie. Zespół pracuje bardzo ambitnie i wierzę, że to przyniesie nam efekt w postaci punktów - dodaje Szczygieł.

Przed trenerem Viretu pierwszy mecz przed własną publicznością. W sobotę o godzinie 18 jego zespół zmierzy się z MKS-em Kalisz, z którym wygrał już na wyjeździe. - Potrzebujemy tego zwycięstwa, tak samo jak MKS, więc będzie to bardzo ciekawe spotkanie - przekonuje Fugiel, który w ubiegłym sezonie reprezentował wielkopolski klub.

- Ambicji nam nie zabraknie. Kluczem do sukcesu będą zimne głowy i solidna postawa w obronie - kończy Szczygieł.

Komentarze (0)