Przed niedzielnym starciem na sukces podopiecznych Piotra Przybeckiego postawić było trudno. Wrocławianie przegrali cztery kolejne mecze, ostatnie ligowe zwycięstwo notując w połowie października. Tej jesieni punkty Śląsk zdobywał tylko w starciach z Zagłębiem Lubin, Nielbą Wągrowiec i Wybrzeżem Gdańsk. Teraz na rozkładzie beniaminka znalazł się Górnik.
[ad=rectangle]
Wojskowi zremisowali, choć w meczu z zabrzanami trener korzystał z usług ledwie dziesięciu zawodników. - Grając w bardzo okrojonym składzie udało nam się wywalczyć punkt z Górnikiem, który celuje w brązowy medal. Szkoda, że gdy w pierwszej połowie wyszliśmy już na sześć bramek, nie potrafiliśmy tego utrzymać. Gdybyśmy zeszli do szatni z jakąś zaliczką, mogłoby to się lepiej potoczyć - przyznaje szkoleniowiec Śląska.
Wrocławianie awansowali w ligowej tabeli na dziesiątą lokatę, wyprzedzając Wybrzeże. - To dla nas bardzo cenny punkt - podkreśla Przybecki na łamach oficjalnej strony internetowej Górnika. Po dwunastu seriach gier Śląsk ma na swoim koncie sześć oczek. Do ósmego miejsca beniaminek traci trzy punkty.
Źródło: handballzabrze.pl