Patrycja Kulwińska po porażce z Rumunią: Zabrakło nam sił

Porażką z Rumunią zakończyły udział w Mistrzostwach Europy 2014 polskie szczypiornistki. - Zostawiłyśmy całe serducho na parkiecie, ale to punktów nie dało - stwierdziła Anna Wysokińska.

Maciej Wojs
Maciej Wojs
Biało-czerwone w swym ostatnim występie podczas czempionatu Starego Kontynentu zaprezentowały się z bardzo słabej strony. Nasze szczypiornistki spotkanie rozpoczęły od stanu 0:5 i choć w drugiej połowie objęły nawet na chwilę prowadzenie, to i tak przegrały różnicą pięciu trafień. Po meczu podkreślały, że zgubiła je fatalna skuteczność.
Zabrakło przede wszystkim wykończenia kilku sytuacji rzutowych. To się zemściło i to Rumunki cieszyły się z dwóch punktów. Rywalki wzięły odwet za mistrzostwa świata. Zabrakło nam bramek - pięciu do remisu, sześciu do zwycięstwa - stwierdziła najlepsza w polskiej ekipie Anna Wysokińska.

Obrotowa polskiego zespołu Patrycja Kulwińska zwróciła z kolei uwagę na kondycyjne przygotowanie do meczu. W jej ocenie Biało-czerwonym zabrakło w środowym meczu zdrowia.

- Wiem, że to nie jest żadne usprawiedliwienie i że Rumunki zagrały tyle samo spotkań, ale tak wyszło, że to my nie wytrzymałyśmy fizycznie tego spotkania - powiedziała.

Polki rywalizację podczas Mistrzostw Europy 2014 zakończyły z bilansem jednego zwycięstwa i pięciu porażek, co pozwoliło im uplasować się na 11. miejscu. Biało-czerwone w czwartek wrócą do kraju.

Porażka na zakończenie mistrzostw - relacja z meczu Polska - Rumunia

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×