Falstart i odbicie od dna - relacja z meczu Olimpia-Beskid Nowy Sącz - Piotrcovia Piotrków Trybunalski

Jeśli kibice szczypiorniaka w Nowym Sączu liczyli na noworoczny prezent, to mocno się przeliczyli. Piotrcovia postawiła sobie za cel szybkie opuszczenie ostatniego miejsca i zrealizowała go.

Wydawało się, że gospodynie są mocno spragnione ligowej rywalizacji. Ruszyły z animuszem i po golach Olgi Figiel i Agnieszki Leśniak prowadziły 2:0. Sądeczanki dość szybko sądeczanki zaczęły się gubić i popełniać niepotrzebne błędy. W 7. minucie było 3:2, a Piotrcovia nie mogła wyrównać, bo bardzo dobrze radziła sobie w bramce Aleksandra Sach. Potem Olimpia-Beskid znów złapała rytm i objęła trzybramkowe prowadzenie.
[ad=rectangle]
W 15. minucie przy stanie 7:4 trener Sławomir Kamiński poprosił o czas. Od tego momentu gra przyjezdnych poprawiła się i zaowocowała odrobieniem strat. Rzut Agaty Rol z 21. minuty dał wynik po 8. Końcówka pierwszej części była wyrównana, ale mimo to Dusan Danis w 26. minucie poprosił o czas, bo piotrkowianki prowadziły już 11:9 po rzucie Aleksandry Kucharskiej. Udane wejście z ławki miała Ukrainka Vladyslava Belmas, która latem nie znalazła uznania u trenerki i działaczy z Nowego Sącza. W ostatniej minucie oddała dwa celne rzuty i to drużyna gości prowadziła 14:13.

Na początku drugiej odsłony skromne maksymalnie dwubramkowe prowadzenie utrzymywała Piotrcovia, również dzięki temu, że Olimpia marnowała strzeleckie okazje. Dość szybko ich liczba przekroczyła 10, a w 42. minucie przy stanie 18:21 szkoleniowiec zespołu z Nowego Sącza znów poprosił o czas.

Na niewiele to się zdało, bo przyjezdne rzuciły kolejne bramki. Skutku nie przyniosło też krycie na plaster Stefki Agovej - najskuteczniejszej szczypiornistki drużyny przyjezdnej w tym spotkaniu. Po rzucie karnym wykonywanym przez tę zawodniczkę w 48. minucie było już 18:24. Dłuższy przestój gospodyń i kolejno pięć straconych bramek przerwała po chwili Olga Figiel, a trener Piotrcovii poprosił o czas. Po przerwie zespół gości dalej powiększał swoją przewagę. Do siatki pewnie trafiały między innymi Stefka Agova i Aleksandra Kucharska, co pozwoliło zasłużenie zwyciężyć 30:22.

Olimpia-Beskid Nowy Sącz - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 22:30 (13:14)
Olimpia:

Sach, Bargieł - Dubajova 9 (3/4), Gadzina 6, Figiel 3, Leśniak 2, Szczecina 1, Masna 1, Basta, Rączka, Kaliciecka, Stokłosa.
Kary:

4min.
Karne:
3/4.
Piotrcovia:

Opelt, Skura - Agova 8 (1/2), Kucharska 6 (2/2), Rol 4, Belmas 4, Kopertowska 3, Sobińska 2, Ivanovic 2, Nowak 1, Cieślak, Jałoszewska, Janiszewska.
Kary:
2 min.
Karne:
3/4.
Kary:

Olimpia-Beskid - 4 min (Kaliciecka i Masna - po 2 min), Piotrcovia - 2 min (Kucharska).
Sędziowali:
Artur Jędrycha (Dąbrowa Górnicza) i Marcin Pytlik (Siemianowice Śląskie).
Widzów:
350 (za protokołem).
Delegat ZPRP: Wojciech Michalik (Kraków).

Komentarze (10)
avatar
znawcatematu
5.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli ktoś narzeka na sędziów po takim meczu nie może być poważny. 
avatar
Gabimix
5.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
sędziowie popełniali błędy przy obu stronach a nie wiem czy to jest dopuszczalne w Ekstraklasie. co jak co, ale przegrały wysoko przez własne błędy. skuteczność Olimpii była niska na tym meczu. 
avatar
sądeczanin
5.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielka kicha w N.Sączu na początek roku. Tak grających bez ambicji sądeczanek jeszcze nie widziałem. Kolejnego trenera chcą zwolnić? Czy za dużo pierogów było podczas świąt? Zwalanie winy na s Czytaj całość
michal1982
5.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cenne zwycięstwo Piotrcovii - brawo, świetny początek rundy rewanżowej - oby tak dalej! Do Gabimix - jak sędziowie pomogli? W karnych na remis, w karach 4 min do 2 min - jak porażka to od razu Czytaj całość
garbik_fajeczka_i_poleciało
4.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przecież to musi być prowokacja. Sędziowie nie mieli nic do gadania:). Samodestrukcyjna siła Olimpii była nie do powstrzymania.