Poza drugą połową meczu z KGHM Metraco Zagłębiem, zawodniczki Aussie Sambora Tczew grały jak równy z równym zarówno z zespołem z Lubina, jak i z drużyną MKS-u Selgros Lublin. Mimo solidnej gry, podopieczne Bartłomieja Peplińskiego pozostają bez zwycięstwa. - Styl gry prezentowany w tych meczach może napawać optymizmem w szczególności, gdy weźmiemy pod uwagę rangę przeciwnika. Z drugiej strony tych punktów nadal nam brakuje. Jestem jednak przekonana, że przy takim zaangażowaniu i ciężkiej pracy, jaką obecnie wykonujemy, w niedalekiej przyszłości będziemy cieszyły się ze zwycięstw - powiedziała Justyna Belter.
[ad=rectangle]
Belter w dwóch tegorocznych spotkaniach rzuciła szesnaście bramek. - Nie mogę narzekać na moją skuteczność, ale jak na ambitnego sportowca przystało, chciałoby się więcej. Najlepiej jakby do takiej dyspozycji dołożyć wygraną. Wtedy będę zadowolona - powiedziała rozgrywająca. - Na pewno jesteśmy mocniejsze, niż na początku sezonu. Czas działa na naszą korzyść. Z każdym kolejnym meczem rozumiemy się coraz lepiej - dodała.
Rozgrywająca Aussie Sambora była w tczewskim zespole również podczas jego ostatnich występów w PGNiG Superlidze kobiet, w sezonie 2012/13. Zawodniczka nie chce jednak wracać do przeszłości. - Jestem tu i teraz i nie chciałabym porównywać obu zespołów. Tamten czas to już historia - zauważyła Justyna Belter.
Już w sobotę tczewianki zagrają z SPR Pogonią Baltica Szczecin. - Musimy w tym meczu uniknąć przestojów w grze, które niestety jeszcze nam się zdarzają. Jeśli jednak podejdziemy do spotkania skupione i spełnimy przedmeczowe założenia, to będzie dobrze - stwierdziła.
Justyna Belter: Nasz styl napawa optymizmem
W sobotę Aussie Sambor powalczy o pierwsze zwycięstwo w tym roku. Mimo porażek, tczewianki pokazywały się w dwóch meczach z dobrej strony. Aż 16 bramek dla tej drużyny zdobyła Justyna Belter.