MŚ 2015: Niesamowity Dragan Gajić - relacja z meczu Białoruś - Słowenia

Słowenia pokonała Białoruś 34:29. Niesamowitego wyczynu dokonał Dragan Gajić, który zdobył w tym spotkaniu aż piętnaście bramek! Słoweniec już do połowy pokonał Białorusinów dziewięć razy.

Nieznacznymi faworytami meczu, który odbył się w hali w Lusail byli Słoweńcy. Podopieczni Borisa Dinicia na inaugurację po drobnych problemach w pierwszej połowie, w końcu pewnie uporali się z Chile, wygrywając z ekipą z Ameryki Południowej 36:23. Białorusini co prawda rzucili Hiszpanom aż 33 bramki, jednak grali słabo w obronie i stracili aż 38 bramek.
[ad=rectangle]
W pierwszych minutach lepiej spisywali się szczypiorniści z Bałkanów. Słoweńcy po bramce bohatera tego spotkania - Dragana Gajicia, w siódmej minucie prowadzili już 3:1. Później jednak na ławkę kar usiadł Miha Zvizej i do głosu doszli nasi wschodni sąsiedzi. Białorusini rzucili trzy bramki z rzędu, a po rzucie Barysa  Pukhouskiego w dziesiątej minucie wyszli na pierwsze prowadzenie w meczu.

Przewaga podopiecznych Jurija Szewcowa nie trwała długo. Słoweńcy błyskawicznie wyszli na kolejne prowadzenie. Mecz był wyrównany do piętnastej minuty. Wtedy bramkę dla Białorusinów rzucił Maxim Babichev. Od stanu 6:5, w ciągu dziesięciu minut Słoweńcy wyszli na 12:5! Reprezentacja Białorusi popełniała zbyt wiele błędów, co szczególnie skrzętnie wykorzystywał Gajić - zdobywca dziewięciu bramek do połowy. Jeszcze przed przerwą Słowenia powiększyła przewagę do dziewięciu trafień.

Po zmianie stron Białorusini zabrali się za odrabianie strat i w 33 minucie po rzucie Dzianisa  Rutenki, było już 11:17. W słoweńskiej ekipie grał jednak niezwykle skuteczny Dragan Gajić, który zdobywał bramki zarówno z karnych, jak i z gry. Gdy w 38 minucie podwyższył na 23:16, na swoim koncie miał już dwanaście bramek!

Do końca spotkania podopieczni Borisa Dinicia robili wszystko, by utrzymać bezpieczny dystans. W końcówce zrobiło się jednak przez chwilę gorąco. Po czerwonej kartce dla Mihy Zvizeja, gdy bramkę dla Białorusi rzucił Kirił Kniaziej, na tablicy wyników widniał już rezultat 28:31. Karą dwóch minut ukarany został jednak Maksim Baranau, a z karnego swoją piętnastą bramkę rzucił Gajić, który potrzebował do tego siedemnastu prób. Ostatecznie Słoweńcy wygrali 34:29.

Białoruś - Słowenia 29:34 (9:17)

Białoruś: Charapenka (5/28 - 18%), Mackiewicz (5/16 - 31%) - D.Rutenka 6, Babiczew 5, Puchouski 4, S.Rutenka 4, Szumak 2, Szyłowicz 2, Baranau 2, Tsitou 2, Kniaziej 1, Nikulenkau 1 oraz Brouka, Mackiewicz, Niażura.
Kary: 10 min.
Karne: 1/2.

Słowenia: Skof (15/43 - 35%), Prost (0/1 - 0%) - Gajić 15, Skube 4, Dolenec 3, Bezjak 2, Natek 2, Spiler 2, L.Zvizej 2, M.Zvizej 1, Zorman 1, Gaber 1, Kavcitnik 1 oraz Bombac, Kozlina, Blagotinsek.
Kary: 16 min.
Karne: 6/6.

Kary: Białoruś - 10 min. (Niażura 4 min., D.Rutenka 2 min., Baranau 2 min., Babiczew 2 min.), Słowenia - 16 min. (M.Zvizej 6 min. - cz.k., Natek 2 min., Dolenec 2 min., Spiler 2 min., L.Zvizej 2 min., Gajić 2 min.).
Sędziowie: Krichen, Makhlouf (Tunezja).
Widzów: 4 000.

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1 Hiszpania 5 5 0 0 162:127 10
2 Katar 5 4 0 1 137:122 8
3 Słowenia 5 3 0 2 160:145 6
4 Brazylia 5 2 0 3 146:143 4
5 Białoruś 5 1 0 4 147:155 2
6 Chile 5 0 0 5 104:164 0
Komentarze (1)
Cygnus
19.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak zagrał Zorman? Do redakcji:
"a z karnego swoją piętnastą bramkę rzucił Gajić, który potrzebował do tego siedemnastu prób" - to zdanie ma błąd językowy.