Oba zespoły przystąpiły do tego pojedynku w znakomitych nastrojach i z dużą wiarą w drugie grupowe zwycięstwo. Niemcy w pierwszej kolejce zdobyli ważne punkty w starciu z Polską , a Rosjanie z łatwością uporali się z Arabią Saudyjską. Dla naszych zachodnich sąsiadów wygrana była niezwykle istotna z psychologicznego punktu widzenia, z kolei dla Sbornej konfrontacja z Niemcami miała być pierwszym, realnym testem formy.
[ad=rectangle]
Początek spotkanie zgodnie z oczekiwaniami był bardzo wyrównany, a zdobywanie bramek obu siódemkom przychodziło z niemałym trudem. Był to głównie efekt dobrej gry defensywnej. Rosjanie wychodzili do swoich rywali bardzo wysoko, Niemcy postawili początkowo na klasyczne 6-0. W 10. minucie na tablicy świetlnej widniał remis 3:3, ale kolejne dwa gole rzuciła Sborna i trener Dagur Sigurdsson przy stanie 3:5, po raz pierwszy poprosił o czas.
W 16. minucie Niemcy doprowadzili do kolejnego remisu (6:6). Autorem wyrównującego trafienia była bardzo skuteczny na lewym skrzydle i w kontrataku Uwe Gensheimer. Jednak Rosjanie ponownie potrafili wypracować kilkubramkową przewagę. W ich szeregach prym w ataku wiedli Timur Dibirov i Konstantin Igropulo. Na niespełna cztery minuty przed końcem pierwszej połowy o czas poprosił tym razem szkoleniowiec Sbornej (8:10). Uwagi trenera poskutkowały, bo do szatni obie siódemki schodziły ostatecznie przy wyniku 9:13.
Wydawało się, że po zmianie stron naszych zachodnich sąsiadów czekało trudne zadanie. Musieli nie tylko odrobić cztery gole straty, ale też poprawić grę w defensywie. Zaczęło się bardzo obiecująco, od dwóch celnych rzutów Patricka Groetzkiego i kary dwóch minut dla Sergeia Gorboka. W 35. minucie Niemcy zdobyli najpierw gola kontaktowego, a po chwili Patrick Wiencek doprowadził do remisu (14:14). Mimo, że Rosjanie zdołali raz jeszcze osiągnąć przewagę (15:17 w 40. minucie), to inicjatywa wciąż była po stronie ich rywali.
W 42. minucie Stefan Kneer dał Niemcom pierwsze w tym meczu prowadzenie (18:17). Wszystko miało rozstrzygnąć się w ostatnim kwadransie, ale w przeciwieństwie do pierwszej odsłony, teraz to Sborna musiała gonić wynik. Na cztery minuty przed ostatnią syreną Niemcy prowadzili 27:24 i wydawało się, że są o krok od wygranej. W 59. minucie Rosjanie rzucili jednak gola kontaktowego (27:26). Horror trwał do ostatniej, przeciągającej się w nieskończoność akcji, ale rezultat nie uległ już zmianie.
Niemcy - Rosja 27:26 (9:13)
Niemcy: Heinevetter, Lichtlein - Weinhold 2, Wiencek 4, Schmidt, Müller, Gensheimer 9, Groetzki 6, Kraus 2, Pekeler, Böhm, Strobel 1, Kneer 1, Schöngarth, Sellin, Drux 2.
Kary: 14 min.
Rosja: Levshin, Grams - Atman 3, Aslanyan, Chipurin 3, Gorbok 3, Igropulo 6, Dibirov 6, Kudinov, Zhitnikov 2, Pyshkin, Dereven, Shishkarev 1, Skopintsev, Evdokimov, Kovalev 2.
Kary: 16 min.
Tabela grupy D