Biegler chwali Bieleckiego. "Nie robi błędów"

robi błędów. Choćby z Rosją - wszedł na 2-gą połowę - najpierw obronił jego 2 rzuty Bogdanov, dalej Karol podał w ręce wychodzącego do kontry Dibirova (na szczęście ten nie opanował piłki i mieliśmy aut), rzucił bramkę "z miejsca", która też była bardzo szczęśliwa i jeszcze raz się pomylił. Także pierwsze ok. 10 min po wejściu Karola to była seria błędów i Biegler jak widać tego nie zauważył. Ale zgadzam się, że Bielecki powinien grać dużo i czuć na swoich barkach odpowiedzialność - bo im więcej od niego zależy, tym Bielecki gra lepiej. A bez jego atomowych rzutów ciężko będzie nam przeciwstawić się Duńczykom, u których zagra Hansen - zawodnik choć o zupełnie innej charakterystyce, to jednak bardzo podobnej roli. W ciemno można postawić, że ten Hansen minimum te 5-6 bramek nam rzuci (a pewnie więcej) - czymś trzeba na to odpowiedzieć i mam nadzieję, że będą to bramki Karola Bieleckiego - tak jak w pamiętnym meczu Polska - Dania (lub Bielecki - Hansen jak kto woli).