Biało-czerwoni do sobotniej rywalizacji z Duńczykami przystąpią mając na koncie sześć punktów wywalczonych w czterech meczach. Gdyby nie porażka w premierowym występie z reprezentacją Niemiec, Polacy naprawdę mogliby być zadowoleni ze swoich dotychczasowych występów.
[ad=rectangle]
- Dobrze, że po tym słabym początku, czyli tak naprawdę bardzo słabym meczu przeciwko Niemcom, udało się nam odbudować. Cieszę się, że ten mecz, który miał przecież tyle podtekstów, nie wpłynął też na nas demotywująco. Mieliśmy ciężkie mecze z Argentyną i Rosją, teraz trochę luźniejsze starcie z Arabią i to pozwoliło nam złapać pewności siebie - ocenia Michał Szyba.
Rozgrywający polskiej kadry w czwartkowym meczu z Arabią Saudyjską po raz pierwszy dostał od trenera Michaela Bieglera szansę gry w ofensywie. Wcześniej 26-latek wpuszczany był na parkiet wyłącznie do defensywy.
Jak podkreśla Szyba, przed sobotnią potyczką z Danią w polskim zespole panują dobre nastroje. Zespół zapomniał już o sześciu niewykorzystanych rzutach karnych w meczu z Saudyjczykami.
- Do śmiechu nam nie było, raczej mieliśmy nad czym płakać. Cieszymy się jednak, że wyszło to w takim mecz i myślę właśnie, że tę lekką dekoncentrację zrzucić można na wynik i klasę przeciwnika. Oby nie powtórzyło się to w kolejnych meczach - dodaje.
{"id":"","title":""}
Źródło: PGNiG/x-news
Rywalizacja z Duńczykami zadecyduje o drugim miejscu w grupie D. Polacy by wyprzedzić aktualnych wicemistrzów świata muszą bezwzględnie ten mecz wygrać. Jednym z kluczy do tego może być powstrzymanie lidera drugiej linii rywali, Mikkela Hansena.
- Wiadomo, że Hansen to zawodnik, który w pojedynkę potrafi przechylić szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu. Każdy z nas zdaje sobie sprawę z formatu tego gracza, ale myślę, że mecz zaczniemy normalnie, bez indywidualnego krycia i dopiero w razie potrzeby się na to zdecydujemy - mówi Szyba.
Polacy przed sobotnim spotkaniem nie czują zbyt dużego zniecierpliwienia. - Podchodzimy do tego meczu spokojnie, jak do każdego innego w grupie. Mieliśmy trochę luzu w ostatnich dniach, ale na pewno nie będziemy z Duńczykami kalkulować, bo to może odbić się czkawką. Chcemy wygrać ten mecz i będziemy czekać na kolejnego rywala w kolejnej fazie - kończy 26-letni rozgrywający.