Sparingowo: Mistrz Ukrainy nieznacznie lepszy od Górnika Zabrze
Szczypiorniści Górnika Zabrze nieznacznie ulegli we własnej hali mistrzowi Ukrainy i uczestnikowi tegorocznej edycji handballowej Ligi Mistrzów Motorowi Zaporoże w poniedziałkowym meczu sparingowym.
Kolejne minuty spotkania toczyły się także pod dyktando Motoru, który znacznie poprawił grę w defensywie i był skuteczny pod bramką strzeżoną przez Sebastiana Kickiego. W konsekwencji w 22. minucie zawodów Ukraińcy prowadzili 13:11 i wydawało się, że dowiozą prowadzenie do przerwy.
W końcówce pierwszej części gry raz jeszcze na zryw zdecydowali się zabrzanie, którzy na trzy minuty przed przerwą wyszli na prowadzenie 16:14, a po chwili dołożyli kolejną bramkę. W ostatnich sekundach przed zmianą stron o czas poprosił trener Patrik Liljestrand, który nakreślił na tyle skuteczną strategię, że w końcowych piętnastu sekundach golkiper Motoru skapitulował raz jeszcze i na przerwę śląska drużyna schodziła ze spokojnym, czterobramkowym prowadzeniem (18:14).
Udana była też w wykonaniu gospodarzy inauguracja drugiej połowy. W pierwszych pięciu minutach górniczy zespół w dalszym ciągu kontrolował bowiem przebieg boiskowych wydarzeń i dołożył kolejną bramkę przewagi (22:17).
I tym razem jednak graczy z Zabrza zawiodła koncentracja i z biegiem minut mistrzowie Ukrainy zaczęli straty odrabiać. Sztuka ta udała się szczypiornistom Motoru w 49. minucie gry, kiedy po serii kompromitujących błędów defensywy Górnika zabrzańska ekipa straciła trzy bramki z rzędu i znów był remis (27:27).
W ciągu kilkudziesięciu sekund zaporożanie dołożyli kolejne dwa trafienia i był to przełomowy moment spotkania. Trójkolorowi nie byli bowiem już w stanie odwrócić losów meczu, a fakt ten zawdzięczali w dużej mierze własnej indolencji pod bramką rywala. Na pięć minut przed końcem poniedziałkowych zawodów Ukraińcy prowadzili 30:28, a finalnie triumfowali 32:30.
Drugie spotkanie obu ekip odbędzie się przy Wolności we wtorek o godz. 18:00. Wstęp wolny.
Ciężki poniedziałek trenera Górnika Zabrze. "Siedział i miał kwaśną minę"
Górnik Zabrze - HC Motor Zaporoże 30:32 (18:14)
Górnik: Kornecki, Kicki, Suchowicz – Daćko 3, Gromyko 1, Kuchczyński 5, Kubisztal 7, Bushkov 2, Tatarincew 6, Tomczak 1, Niewrzawa 5, Twardo, Gluch. Kary: 2 min.
HC Motor: Koszowy, Stochl, Sapun – Aflitulin 1, Burka 5, Zhuk 1, Doroszczuk 2, Żukow, Denisow 6, Kurlenko 2, Stecyra 4, Kubatko 2, Kozakiewicz 1, Onufriyenko 4, Szewelew 4. Kary: 6 min.