Kontrakt Patryka Kuchczyńskiego z Górnikiem Zabrze wygasa z końcem czerwca. Doświadczony zawodnik jeszcze rok temu był filarem drużyny, która finalnie sięgnęła po brązowy medal mistrzostw Polski. Miniona jesień była jednak w wykonaniu "Liska" słabsza. Nie był tak efektywny jak wcześniej, przez co grał mniej.
[ad=rectangle]
Na domiar złego po fatalnej wpadce zabrzańskiej drużyny ze SKA Mińsk w Pucharze EHF prezes Bogdan Kmiecik postanowił latem przewietrzyć szatnię i Kuchczyński otrzymał polecenie szukania nowego klubu. - Póki co skupiam się na grze. Nie rozmawiam z żadnym klubem, nie było też żadnych zapytań. Na samym początku będę chciał porozmawiać o mojej przyszłości z działaczami z Zabrza - wyjaśnia portalowi SportoweFakty.pl skrzydłowy Górnika.
32-latek na Śląsk trafił w 2012 roku, po awansie NMC Powen Zabrze do handballowej elity. Wcześniej przez dziewięć sezonów reprezentował barwy Vive Targów Kielce, a przygodę z "dorosłą" piłką ręczną rozpoczynał w Wybrzeżu Gdańsk. Kto wie czy jeśli Kuchczyński nie porozumie się z włodarzami Górnika na temat warunków nowej umowy, nie zdecyduje się wrócić do Trójmiasta.
Póki co reprezentant Polski pracuje jednak z ekipą Patrika Liljestranda i skupia się na najbliższych celach. - Chcę jak najlepiej przygotować się do rundy wiosennej i pomóc Górnikowi w walce o kolejny medal mistrzostw Polski. Żadnych rozmów nie prowadzę i całą swoją uwagę poświęcam wyzwaniom, jakie stoją przede mną w Zabrzu - podkreśla Kuchczyński.