Eugeniusz Lijewski: W tych okolicznościach to było więcej niż złoty medal

- To było więcej niż złoty medal - powiedział szczęśliwy ojciec reprezentanta Polski, trzykrotnego już medalisty mistrzostw świata, Krzysztofa Lijewskiego, Eugeniusz Lijewski.

-To był niesamowity turniej. Ten brązowy medal biorąc pod uwagę okoliczności, kontuzje przed mistrzostwami, w trakcie mundialu, strata lidera i to, co się działo w półfinale, jest cenniejszy niż złoto. Ta drużyna pokazała ogromny charakter i serce. To niesamowite, że oni potrafili się podnieść pomimo takich problemów - powiedział Eugeniusz Lijewski, ojciec Marcina i Krzysztofa Lijewskich.
[ad=rectangle]
Starszy z synów naszego rozmówcy zakończył już reprezentacyjną karierę. Młodszy, Krzysztof Lijewski znakomicie rozpoczął mistrzostwa w Katarze, ale później kontuzja wykluczyła go z dalszej fazy mundialu. - Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, że nasza drużyna pozbierała się. Przecież straciła praktycznie lidera, zawodnika, który ciągnął grę w pierwszych meczach. Oni się nie załamali. W miejsce Krzyśka wszedł Andrzej Rojewski, który zagrał dwa czy trzy świetne mecze. W pojedynku z Chorwacją był już tak zmęczony, że nie miał sił, ale walczył. W meczu o trzecie miejsce na tę pozycję wszedł Michał Szyba, człowiek, który przesiedział całe mistrzostwa na ławce rezerwowych. Ten chłopak w tak ważnym meczu rzucił Hiszpanii osiem bramek. W decydujących momentach nie bał się podjąć ryzyka. Brał na siebie ciężar rzutu i odpowiedzialności. Jestem pełen podziwu dla Michała Szyby - powiedział Eugeniusz Lijewski.

Co ciekawe, ojciec Krzysztofa Lijewskiego jeszcze bardziej przeżywał mecze, w których brakowało jego syna. - Denerwowałem się niesamowicie. Wyobrażałem sobie, co ten mój syn czuł, jakie emocje nim targały, jakie nerwy i przeżycia mu towarzyszyły. Przecież on tam chciał wejść na boisko i pomóc kolegom, rzucić kolejne bramki. To jest straszne dla sportowca, kiedy na tak ważnej imprezie łapie kontuzję, która uniemożliwia mu grę. Był w świetnej formie, a musiał siedzieć na trybunach i patrzeć, jak koledzy się męczą na boisku. Świadomość, że nie mógł im pomóc, była straszna. Wiem, że Krzysztof przeżywał to niesamowicie - podkreślał nasz rozmówca.

Eugeniusz Lijewski nie kryje, że bardzo przeżywał mecze, w których jego syn, z uwagi na kontuzje, nie mógł pomóc kolegom z reprezentacji
Eugeniusz Lijewski nie kryje, że bardzo przeżywał mecze, w których jego syn, z uwagi na kontuzje, nie mógł pomóc kolegom z reprezentacji

Krzysztof Lijewski po srebrnym medalu w 2007 roku w Niemczech i brązowym dwa lata później w Chorwacji, dołożył do kolekcji trofeów, dołożył trzeci krążek mistrzostw świata z 2015 roku z Kataru. - Jestem bardzo dumny z syna. Jest trzykrotnym medalistą mistrzostw świata, z czego ogromnie wszyscy się cieszymy. Cała rodzina i znajomi kibicowali Polakom. Przed nami przygotowania do Mistrzostw Europy w Polsce w 2016 roku. Będziemy także walczyć o kwalifikację na Igrzyska Olimpijskie. Jestem bardzo dumny i szczęśliwy, że tak wielki sukces osiągnęła reprezentacja Polski - zakończył nasz rozmówca.

Komentarze (1)
avatar
yes
1.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"W tych okolicznościach to było więcej niż złoty medal" -
oczywiście przesada, z odczuciami jednak się nie dyskutuje.