Zagłębie lepsze od II-ligowca z Bydgoszczy (relacja)

Do trzydziestej trzeciej minuty piłkarze ręczni II-ligowego AZS UKW Bydgoszcz toczyli równorzędną walkę z wicemistrzami Polski. W ostatnich fragmentach gracze Jerzego Szafrańca jednak podkręcili tempo i zasłużenie zwyciężyli 41:27.

Nim rozpoczęła się środowa potyczka, spory pech dopadł zawodników z Lubina. Goście z południa Polski utknęli w bydgoskich korkach, spóźniając się na przedmeczową rozgrzewkę. Jak się okazało, nie wpłynęło to demobilizująco na lubinian, gdyż po początkowych niepowodzeniach, później pewnie kontrolowali wynik spotkania.

Gospodarze jednak dzielnie dotrzymywali kroku bardziej utytułowanemu rywalowi. Świetnie w bydgoskim ataku spisywał się Karol Królik (10 bramek) oraz Marek Kozłowski. W pierwszych minutach nie było także widać różnicy klas, jaka dzieli oba zespoły. Choć gdy po bramce Skalskiego Zagłębie prowadziło 9:4 wydawało się, że to koniec marzeń Akademików o awansie do kolejnej rundy. Defensywa przyjezdnych skupiła się na uprzykrzaniu życia w Królikowi, a swoje bramki gracze Jerzego Szafrańca zdobywali po prostych błędach mniej doświadczonych rywali, prowadząc przed przerwą 21:14.

Drugą połowę można by było podzielić na dwie części. W pierwszych minutach do ataku ruszyli podopieczni Bruno Budrewicza. Bydgoszczanie grali efektownie, ale też i efektywnie, gdyż po trafieniu Knopika przewaga przyjezdnych zmalała tylko do dwóch punktów (20:22). - W tym momencie musieliśmy podkręcić tempo, bo AZS potraktował ten pojedynek bardzo prestiżowo - komentował tuż po meczu wydarzenia na parkiecie szkoleniowiec gości.

Wystarczyło kilka chwil, aby Miedziowi na swoją korzyść rozstrzygnęli losy środowej potyczki. Po szybkich akcjach Kozłowskiego, Kieliby oraz Niedośpiała wicemistrzowie Polski prowadzili 31:23, co w zasadzie przesądziło o ich awansie do kolejnej rundy.

- Nie był to jakiś szczególnie dobry mecz w naszym wykonaniu, gdyż przeciwnik starał się nam dotrzymać kroku. AZS od początku spotkania realizował wszystkie zadania wyznaczone przez swojego szkoleniowca, a my dopiero w końcówce drugiej połowy. Nie jesteśmy w najwyższej forsie, i o tym doskonale wszyscy wiedzą, poza tym drużyna ostatnio przeszła ogromne zmiany - podsumował występ swoich piłkarzy trener gości, Jerzy Szafraniec.

- To była wielka przyjemność gościć tutaj tak utytułowany zespół, posiadającymi w składzie byłych i aktualnych reprezentantów Polski. Traktowaliśmy ten mecz jako wielką przygodę. Poza tym przekonaliśmy się też, ile brakuje nam do krajowej czołówki. Musimy zdecydowanie przyśpieszyć swoją grę i tutaj drużyna Zagłębia jest doskonałym dla nas przykładem - dodał Bruno Budrewicz, szkoleniowiec AZS UKW Bydgoszcz.

AZS UKW Bydgoszcz - Interferie Zagłębie Lubin 27:41 (14:21)

AZS UKW Bydgoszcz: Królik 10, Kozłowski 4, Burliński 4, Wiśniewski 2, Kuciński 2, Jaworski 2, Knopik 2, Wójtowicz 1, Kuciński 1, Machniewicz 1.

Interferie Zagłębie Lubin: Kieliba 10, Kozłowski 8, Zadura 5, Niedośpiał 3, Skalski 3, Motylewski 3, Tokarek 3, Anuszewski 2, Bielec 2, Tomczak 2.

Źródło artykułu: