Drugi zespół Wisły wyeliminowany (relacja)

W meczu 1/8 finału Pucharu Polski szczypiorniści Wisły II ulegli w Chemiku AMD Chrobremu Głogów 29:38 (17:17) i odpadli z dalszej rywalizacji.

Podopieczni Bogdana Janiszewskiego i Michała Skórskiego podobnie jak w poprzednich edycjach rozgrywek pucharowych zagrali bardzo ambitnie i przez 50 minut dotrzymywali kroku bardziej doświadczonemu rywalowi. Ale i tym razem w końcówce opadli z sił co bezlitośnie wykorzystali podopieczni Jarosława Cieślikowskiego wygrywając 38:29. W płockim zespole, czego można było się spodziewać, pierwsze skrzypce rozgrywał Piotr Masłowski, zdobywca 14 bramek. Równie udane spotkanie miał także drugi z rozgrywających, Damian Piórkowski oraz strzegący bramki Adrian Fiodor. Walki i zaangażowania nie można też odmówić pozostałym zawodnikom. Rywal był mocniejszy, ale jak podkreślają opiekunowie płockiego zespołu doświadczanie, które zespół zbiera będzie procentować w przyszłości.

Wisła II Płock - AMD Chrobry Głogów 29:38 (17:17)

Wisła: Fiodor, Dudek - Syprzak 2, Jędrzejewski 4, Cieślak 2, Krawczyk, Przedpełski, D. Piórkowski 5, Pakulski 1, M. Wuszter, Rakowski 1, Masłowski 14 (3/3 z karnych), Szczutowski, Rupp.

Chrobry: Musiał, Zapora, Pitoń - Paluch, Żak 12, Łucak 5 (2/3 z karnych), Szymyślik 1, Jasiński 5, Misiaczyk 5, Achruk 4 (0/1 z karnego), Żmurko 5 (3/3 z karnych), Wita 1.

Kary: Wisła - 4 min. (Syprzak i Rakowski po 2 min), Chrobry 6 min.(Paluch 3x2 min. i CZ kartka z gradacji w 39 min)

Sędziowali: Tomasz Głowacki (Leszno) i Mariusz Wołowicz (Ostrów Wlkp.)

Widzów: ok. 300

Po meczu powiedzieli:

Jarosław Cieślikowski (trener Chrobrego) Po tym spotkaniu mógłbym w samych superlatywach wypowiadać się na temat młodych zawodników z Płocka. Świetne warunki fizyczne, duże umiejętności techniczne. Na pewno przyszłość jest przed tymi graczami.

W niedzielę przeciwnik będzie zdecydowanie mocniejszy.

- Patrząc na najbliższe spotkanie nawiązałbym do takich historycznych przesłanek. Kielce mają zawsze ogromną trudność, kiedy występują w naszej hali i rzadko się zdarza, że wygrywają, Ja mam nadzieję, że do niedzieli zdołam postawić na nogi Stodtko i Kutę, czyli dwóch naszych najlepszych rozgrywających i wtedy będziemy mogli podjąć walkę, mam nadzieję, udaną dla nas.

Michał Skórski (trener Wisły): Przede wszystkim podjęliśmy walkę. Wiedzieliśmy, że gramy z zespołem, który na co dzień występuje w ekstraklasie, natomiast my jesteśmy zespołem, który dopiero wielu rzeczy się uczy. Nasz zespół to mieszanka kilku "doświadczonych" zawodników, takich, którzy ocierali się już o wielką piłkę ręczną oraz kilku młodych chłopaków, którzy mają już jakieś doświadczenie, ale oczywiście nie takie jak gra przeciwko takiemu zespołowi jak Chrobry Głogów. Staraliśmy się grać jak najlepiej. Do 45-50 minuty nie było źle. Były momenty w których graliśmy lepiej niż przeciwnik. Myślę, że ta młodość trochę nas poniosła i trochę jak gdyby chęć wprowadzenia wszystkich zawodników na parkiet. Myślę, że była szansa na bardziej korzystny wynik, a różnica dziewięciu bramek jest trochę za duża przewaga. Gdyby ten mecz skończyłby się stratą pięciu bramek pewnie bylibyśmy bardzo zadowoleni. Z pewnością zabrakło też zdrowia, szczególnie w przypadku Damiana Piórkowskiego i Piotra Masłowskiego, którzy ewidentnie ciągnęli te zawody. Swoją gra pokazali, że chyba najwyższy czas, żeby zaistnieć w pierwszym zespole. Piotrek jest zdecydowanym liderem w klasyfikacji strzelców 2 ligi zdobywając po 15 bramek w meczu. Dziś skuteczność była podobna. Po słowach nowego trenera pierwszego zespołu, który mówił, że będzie inwestował w młodych, myślę, że będzie też czas na Piotrka.

Szczypiorniści ekstraklasowej Wisły Płock w meczu 1/8 Pucharu Polski rozgrywanym w Bochni pokonali drużynę Stalprodukt BKS Bochnia 40:22 (19:12).

Wisła: Witkowski - Kwiatkowski 3, Niedzielski 10, Matysik 4, Kuptel 1, Wuszter 4, Zołoteńko 3, Twardo 2, Frolov 3, Rumniak 8, Pronin 2.

Źródło artykułu: