Puchar Polski: Zwycięstwo Zagłębia, niespodzianka w Chorzowie (wyniki)

W środę rozegrano kolejne ćwierćfinałowe spotkania Pucharu Polski kobiet. Zwycięstwa odniosły KPR Ruch Chorzów oraz KGHM Metraco Zagłębie Lubin.

W pierwszych ćwierćfinałowych spotkaniach Pucharu Polski byliśmy świadkami tylko jednej niespodzianki. Szczypiornistki Ruchu Chorzów pokonały przed własną publicznością faworyzowaną Pogoń Baltica Szczecin. Pierwsza odsłona tego pojedynku była wyrównana, jednak w drugiej inicjatywa należała do Niebieskich. Zespół z Chorzowa prowadził już różnicą pięciu bramek, jednak do rewanżu przystąpi tylko z dwoma trafieniami zaliczki. To w roli faworyta stawia Pogoń. 
[ad=rectangle]
W najciekawszym ćwierćfinałowym pojedynku KGHM Metraco Zagłębie Lubin wykorzystało atut własnego parkietu i pokonało Energę AZS Koszalin. Miedziowe przez całe spotkanie dyktowały warunki i posiadały wysoką przewagę. W 51 minucie Zagłębie prowadziło 22:17, jednak w końcówce koszalinianki odrobiły cześć straty. Energa AZS przegrała różnicą tylko dwóch bramek, co nie odzwierciedla przebiegu tego meczu. Rewanż zapowiada się pasjonująco.

Szczypiornistki MKS-u Selgros Lublin w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym wypracowały sobie wysoką, dziesięciobramkową przewagę. Wydawało się, że piłkarki ręczne Startu Elbląg, będą w stanie przynajmniej w meczu przed własną publicznością powalczyć o korzystny rezultat. Tak się jednak nie zdało. Mistrzynie Polski pokazały klasę i mogą już praktycznie myśleć o udziale w Final Four.

W rozegranym awansem spotkaniu Vistal Gdynia zgodnie z przewidywaniami wysoko pokonał przed własną publicznością Piotrcovię Piotrków Trybunalski różnicą aż szesnastu bramek i jest już jedną nogą w turnieju Final Four. Rewanżowy pojedynek będzie zatem tylko formalnością.

Ćwierćfinały PGNiG Pucharu Polski kobiet
Start Elbląg - MKS Selgros Lublin 24:34 (12:14)
KPR Ruch Chorzów - SPR Pogoń Baltica Szczecin 29:27 (12:12)
KGHM Metraco Zagłębie Lubin - Energa AZS Koszalin 22:20 (12:8)
Vistal Gdynia - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 41:25 (19:13)

Źródło artykułu: