Lublinianki jadą do Jeleniej Góry wyłącznie z myślą o wygranej. Jak twierdzi lubelska rozgrywająca - Izabela Puchacz - Nie będzie łatwo, bo rywalki po okresie dołku znów nabrały wiatru w żagle. Jesteśmy bojowo nastawione. Chcemy wygrać i zgarnąć punkty.
Carlos-Astol po niezbyt dobrze, wręcz fatalnym rozpoczęciu tego sezonu, zbiera siły na nowo i zdobywa w rozgrywkach kolejne punkty. Na początku sezonu zawodniczki postanowiły dojść w tabeli na tyle, by móc rywalizować o mistrzostwo Polski. Plan ten tak odległy, zaczął praktycznie niknąć, gdyż zespół był w stanie pokonać wyłącznie beniaminka ekstraklasy - AZS AWF Warszawa. Po ostatnich rozegranych spotkaniach, początkowy plan jakby dopiero zaczął funkcjonować. Do sobotniego meczu, jeleniogórzanki wystąpią w swoim najsilniejszym składzie, gdzie obok przewagi własnego parkietu, będzie to nie lada pomoc w pokonaniu SPR-u.
Lubelski SPR natomiast, póki co jest nie do przejścia. Pomimo kontuzji, które są chyba plagą drużyny, lublinianki przebierają w jakże funkcjonalnej ławce rezerwowych, nie dając tym samym wygrać przeciwniczkom. Zawodniczki z SPR-u twierdzą, iż nawet jeleniogórzanki nie zdołają przerwać ich szczęśliwej passy i powrócą do Lublina z kolejnymi punktami.