Mecz z podtekstami w Gdańsku. Zawodnicy Wybrzeża dochodzą do zdrowia

W sobotę o godzinie 18:00 Wybrzeże podejmie zespół Górnika. Dla kilku zawodników klubów z Gdańska i z Zabrza będzie to z różnych względów szczególne spotkanie.

W składzie Wybrzeża Gdańsk znajduje się dwóch zawodników rodem z Zabrza. Krzysztof Mogielnicki wyjechał ze swojego miasta bardzo wcześnie, gdyż już na początku nauki liceum, kiedy zdecydował się szkolić w SMS-ie ZPRP Gdańsk, a od razu po ukończeniu szkoły pozostał w Gdańsku, gdyż podpisał kontrakt z Wybrzeżem. Tymoteusz Piątek przez lata grał w Zabrzu. Dopiero w ostatnich miesiącach zdecydował się wyjechać z Górnego Śląska i został wypożyczony do Wybrzeża.
[ad=rectangle]
Również w Górniku Zabrze znajdują się szczypiorniści, którzy swoje kariery rozpoczynali w Gdańsku. Sebastian Suchowicz i Patryk Kuchczyński na przełomie wieków reprezentowali Wybrzeże do upadku klubu i zdobywali w czerwono-biało-niebieskich barwach złote medale mistrzostw Polski oraz grali z nim w Lidze Mistrzów. Robert Orzechowski nie zdążył zadebiutować w pierwszej drużynie, gdyż był jeszcze zbyt młody. Grał w Wybrzeżu jako junior, a następnie karierę kontynuował w MMTS-ie Kwidzyn. Zawodnikiem Wybrzeża jest aktualnie jego brat - Michał, który aktualnie uczy się w Szkole Mistrzostwa Sportowego, ale w rozgrywkach młodzieżowych reprezentuje właśnie gdański klub. Ojciec dwóch zawodników - Sławomir Orzechowski jeszcze w ubiegłym sezonie był kierownikiem Wybrzeża.

Sobotni mecz będzie też wyjątkowy dla dwóch braci. Hubert Kornecki jest rozgrywającym Wybrzeża Gdańsk, natomiast jego brat Mateusz broni w Górniku Zabrze. Obaj zawodnicy będą mieli kolejną okazję do bratobójczego pojedynku. Co ciekawe w Zabrzu, gdy Górnik wygrał 37:26, najwięcej bramek dla zespołu gości - sześć rzucił właśnie Hubert Kornecki.

Dobrą wiadomością dla gdańskich kibiców jest fakt, iż dwóch kontuzjowanych w ostatnim czasie zawodników wróciło do treningów. Narzekający na uraz palca prawej ręki Marcin Lijewski być może wystąpi w meczu - decyzja zostanie podjęta w dniu spotkania. Krzysztof Jasowicz powrócił natomiast do treningów z zespołem po kilkumiesięcznej pauzie i z treningu na trening jego dyspozycja wygląda coraz lepiej.

Źródło artykułu: