Adam Morawski i od trzech sezonów broni barw niemieckiego MT Melsungen , gdzie zyskał uznanie zarówno kibiców, jak i ekspertów. Jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2025 roku, jednak - jak informuje TVP Sport - klub z Ligi Mistrzów wyraził zainteresowanie transferem polskiego bramkarza już zimą.
Klub, który obecnie przewodzi tabeli Bundesligi, może niechętnie zgodzić się na utratę jednego z kluczowych graczy w trakcie sezonu. Zanim Morawski przeniósł się do jednej z najlepszych lig świata, przez wiele lat grał w Orlen Wiśle Płock, z którą zdobył m.in. brązowy medal Ligi Europejskiej.
W Niemczech szybko udowodnił swoją wartość, wielokrotnie wyróżniając się jako MVP meczu i trafiając do najlepszej siódemki Bundesligi, choć nadal ustępuje swojemu koledze z drużyny. Nebojsa Simić gra w Melsungen od 2017 roku i zapracował sobie na status miejscowej gwiazdy.
ZOBACZ WIDEO: Parada sezonu? Niewykluczone. Jak on to wyjął?!
W obecnym sezonie Morawski częściej broni w Lidze Europejskiej, osiągając imponującą skuteczność na poziomie 40 procent. W Bundeslidze jego średnia wynosi około 32 procent, a w reprezentacji Polski pokazał świetną formę podczas eliminacji do EHF Euro 2026, notując 14 kluczowych interwencji w wygranym meczu z Rumunią.
Mimo zainteresowania klubu z Ligi Mistrzów, odejście Morawskiego zimą może nie dojść do skutku. Melsungen, który obecnie ma bilans ośmiu zwycięstw i tylko jednej, jest na drodze do historycznego sukcesu, a utrata polskiego bramkarza mogłaby osłabić drużynę w decydującej fazie rozgrywek.