Michał Przybylski: Świdniczanie poczuli krew
KSSPR Końskie pewnie pokonał na własnym parkiecie ŚKPR Świdnica 28:21. Przebieg pierwszej połowy sobotniego pojedynku nie wskazywał jednak na takie rozstrzygnięcie.
Dariusz Kosma
W pierwszej połowie meczu KSSPR Końskie - ŚKPR Świdnica lepiej prezentowali się goście. Po kwadransie było nawet 8:4 dla przyjezdnych. - W pierwszej połowie zagraliśmy zbyt pasywnie w obronie i za nerwowo w ataku. Przeciwnik poczuł krew, złapał wiatr w żagle. Nie potrafiliśmy zatrzymać grających ambitnie i dynamicznie zawodników trenera Grzegorza Gowina. Jego podopieczni nie są pewni ligowego bytu, zatem walczyli zaciekle - relacjonuje trener konecczan Michał Przybylski. Efektem tego była dwubramkowa przewaga gości do przerwy.
W kolejnej potyczce ligowej KSSPR Końskie zmierzy się z Ostrovią Ostrów Wlkp. - Będzie to bardzo ciężki mecz - krótko zapowiada selekcjoner konecczan. Spotkanie w Świdnicy odbędzie się w najbliższą sobotę, 28 lutego. Początek - godz. 17.00.