Ostatnie zwycięstwo wicemistrzyń Polski? (relacja)

Pomimo problemów finansowych, AZS AWFiS Gdańsk pokonał pewnie Ruch Chorzów 28:18. Był to najprawdopodobniej ostatni mecz w tym składzie większości gdańskich zawodniczek, które przez problemy finansowe tego klubu mogą być zmuszone do odejścia z Gdańska. Ich odejście może spowodować nawet wycofanie drużyny z ligi.

Przed meczem gdańskie zawodniczki wyszły w koszulkach Dla kibiców dziś gramy dla was ten dzień. Oznaczał on identyfikowanie się Akademiczek z gdańskimi kibicami, którzy najprawdopodobniej będą musieli się pożegnać z zawodniczkami swojej drużyny, które na dniach będą mogły bez żadnych konsekwencji rozwiązać swoje kontrakty.

Podopieczne Jerzego Cieplińskiego zaczęły mecz bardzo dobrze i kontrolowały sytuację w meczu. Nie obeszło się jednak bez przykrych zdarzeń w gdańskiej drużynie. Już w trzeciej minucie piłką w twarz uderzona została interweniująca Małgorzata Sadowska i do końca spotkania broniła za nią Patrycja Mikszto.

Przez większość pierwszej połowy, najlepiej w zespole gdańskim grała Karolina Szwed, która w tej części gry strzeliła 8 bramek. Nie przeszkodził jej nawet uraz odniesiony w 21 minucie. Zawodniczka z Gdańska dość długo leżała na parkiecie, a w ciągu trzech kolejnych minut rzuciła trzy bramki. Następnie inicjatywę przejęła Katarzyna Koniuszaniec, która strzeliła pięć bramek w sześciu ostatnich minutach połowy i ostatecznie pierwsza część meczu zakończyła się zwycięstwem Akademiczek 19:10. - Ta część meczu była super. Bramki, które rzucałam były zasługą całego zespołu, za co bardzo dziękuję, powiedziała Katarzyna Koniuszaniec.

Na początku drugiej części gry dobrze grała Karolina Radoszewska i chorzowianki zbliżyły się do gdańszczanek na 7 punktów po ośmiu minutach tej części gry. W tym okresie Akademiczki nie grały zbytnio składnie, jednak dobrze spisywała się Mikszto, która niejednokrotnie broniła AZS przed utratą bramek.

Dalsza część spotkania toczyła się w bardzo wolnym tempie, a zawodniczki obu zespołów grały lepiej w obronie niż w ataku. W 48 minucie za faul na Joannie Sawickiej czerwoną kartką ukarana została Edyta Grudka. Gra była bardziej wyrównana, niż w pierwszej połowie, co było w dużej mierze zasługą Moniki Samsel, która oceniła to spotkanie. - Wynik mówi sam za siebie. Liczyłyśmy, że wygramy to spotkanie, niestety się to nie udało. Od kilku spotkań jest tak, że pierwszą połowę gramy słabiej, przez co nie udaje nam się wygrywać. Nie wiem czym jest to spowodowane. Trener gdańszczanek, Jerzy Ciepliński dał grać pod koniec spotkania grać wszystkim zawodniczkom swojej drużyny, które - jeśli się spełni czarny scenariusz - w większości po raz ostatni reprezentowały gdański klub. Ostatecznie mecz zakończył się dziesięciobramkowym zwycięstwem Akademiczek. - Będziemy czekać do środy. Jeszcze w poniedziałek jest ważne spotkanie z panem Dargaczem. Dalej wierzymy w ten klub - powiedziała optymistycznie najkuteczniejsza zawodniczka w meczu, Katarzyna Koniuszaniec

AZS AWFiS Gdańsk - Ruch Chorzów 28:18 (19:10)

AZS AWFiS: Sadowska (Mikszto) - Koniuszaniec 9, Szwed 8 (2 min), Białek 3, Kulwińska 3 (2 min), Sawicka 2, Serwa 2, Taczyńska 1, Kordunowska, Rostankowska, Mielczewska, Malich (2 min).

Ruch: Wasiuk (Wąż) - Samsel 5, Radoszewska 4 (4 min), Grudka 4 (cz. Kartka 48 min.), Lanuszny 2, Maroń 2 (4 min), Wawrzyńczyk 1, Kopala, Rzeszutek.

Przebieg meczu:

I połowa: 1:0, 1:1, 2:1, 3:1, 3:2, 4:2, 5:2, 5:3, 6:3, 7:3, 7:4, , 8:4, 9:4, 10:4, 10:5, 11:5, 12:5, 13:5, 13:6, 14:6, 15:6, 15:7, 16:7, 17:7, 17:8, 17:9, 18:9, 19:9, 19:10

II połowa: 20:10, 20:11, 20:12, 20:13, 21:13, 21:14, 22:14, 22:15, 23:15, 24:15, 25:15, 26:15, 26:16, 26:17, 26:18, 27:18, 28:18.

Widzów: 300.

Źródło artykułu: