Nielbiści chcą dokończyć sezon mimo widma upadku klubu

Pomimo ciążącego nad klubem widma upadku i wycofania z rozgrywek, szczypiorniści Nielby Wągrowiec chcą dokończyć zmagania w sezonie 2014/15. Czy pozwolą im na to kwestie organizacyjne?

Sytuacja finansowa wągrowieckiego klubu z tygodnia na tydzień robiła się coraz gorsza. Po tym jak władze miasta zdecydowały o zmniejszeniu dotacji dla sekcji piłki ręcznej, sponsorzy zespołu wydali specjalne oświadczenie, w którym poinformowali o zaprzestaniu sponsorowania drużyny. Nielba stanęła na skraju upadku.
[ad=rectangle]

Mimo pogarszającej się z dnia na dzień sytuacji klubu, zawodnicy i trenerzy chcą uratować handballową sekcję. Mimo coraz bardziej realnego wycofania zespołu z rozgrywek, Nielbiści postarają się, by w sezonie 2015/16 ekipa z Wągrowca występowała w I lidze.

- Nasze stanowisko - trenerów i zawodników jest takie, byśmy grali tak długo, jak tylko będziemy mogli. Chcemy dokończyć sezon, to jednak zależy od tego jak długo będziemy w stanie organizacyjnie przystępować do rozgrywek - stwierdza w rozmowie z naszym portalem trener Nielby, Zbigniew Markuszewski.

Finansowa zawierucha w klubie mocno odbija się na grze wągrowieckiego zespołu, Nielbiści jednak w każdym ze spotkań ambitnie walczą o korzystny wynik. Mimo narastających problemów szkoleniowiec Nielby i tak zadowolony jest z postawy swoich graczy.

- W ostatnich meczach, zwłaszcza z Zagłębiem i Pogonią, zawodnicy pokazali się ze świetnej strony, zachowali się jak prawdziwi profesjonaliści. Szkoda tylko, że przed tak ważnym meczem jak z Wybrzeżem musiały nam zostać podcięte skrzydła tymi oświadczeniami - stwierdza opiekun Nielby.

Wągrowieccy zawodnicy nie zamierzają składać broni i w kolejnych tygodniach postarają się "urwać" punkty faworyzowanym rywalom.

- Spróbujemy uratować klub przed degradacją do niższych lig, tak by w przyszłym sezonie ci młodsi chłopcy mogli ogrywać się w pierwszej lidze. Chcemy grać do końca, oczywiście jeśli organizacyjnie pozwolą nam na to władze - kończy Markuszewski.

Źródło artykułu: