Coraz więcej pozytywnych wieści napływa z obozu mieleckiego zespołu. Choć sytuacja organizacyjna oraz finansowa klubu jest nadal daleka od satysfakcjonującej, to wszystko wskazuje na to, że w końcówce obecnego sezonu ze składu Czeczeńców nie odejdzie już żaden z zawodników.
[ad=rectangle]
- Nigdy nie można wszystkiego przewidzieć, ale najprawdopodobniej nie będzie kolejnych odejść. Ostatnie spotkanie z zarządem klubu poszło po naszej myśli i przedstawiono nam plan działania na następne miesiące i lata. Wszystko to jest obiecujące i generalnie mamy nadzieję, że wszystko będzie już okej - mówi Mirosław Gudz.
Po nie tak dawnym ultimatum postawionym przez część zawodników zarządowi klubu, nazwiska szczypiornistów PGE Stali zaczęły być łączone z transferami do innych drużyn. Na odejście z Mielca zdecydował się Michał Adamuszek, pozostali gracze wstrzymali się z ostateczną decyzją do spotkania z przedstawicielami klubu. To przyniosło pozytywne wieści.
- Jeżeli to, co zaplanował i przekazał nam zarząd oraz ludzie związani z drużyną zostanie zrealizowane, to naprawdę możemy być dobrej myśli - dodaje Gudz.
Garść optymistycznych nowin nt. przyszłości klubu pozytywnie wpłynęła na nastroje zespołu. Czeczeńcy nie mogą zaliczyć ostatnich tygodni na ligowych parkietach do udanych i po serii sześciu porażek poszukają w sobotę punktów w rywalizacji z Chrobrym Głogów.
- Miejmy nadzieję, że wyjdziemy z tego spotkania obronną ręką i dwa punkty zostaną w Mielcu. Chcemy odwdzięczyć się tym ludziom, którzy nadal wierzą w nasz zespół i chcą w niego inwestować pieniądze - kończy Gudz. Mecz z Chrobrym w sobotę o godz. 18:00.