Śląsk Wrocław powalczy w Mielcu o zdobycz punktową. "Pojedziemy walczyć jak równy z równym"

Po ostatnim ligowym triumfie nad MMTS-em Kwidzyn szczypiorniści Śląska Wrocław poszukają kolejnych punktów w meczu ostatniej kolejki z PGE Stalą Mielec.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Przed szczypiornistami Śląska Wrocław bardzo trudne zadanie. Odkąd po trzymiesięcznej niemocy na początku marca PGE Stal Mielec odniosła zwycięstwo, mielczanie prezentują równą dyspozycję. Na kolejkę przed końcem rundy zasadniczej "Czeczeńcy" niezagrożenie zajmują piąte miejsce w tabeli. Do spotkania ze Śląskiem, podobnie jak do meczu z Nielbą Wągrowiec, przystąpią bez nominalnych kołowych. Gracze z Podkarpacia, pomimo nieobecności kilku graczy, dzielnie walczą o każde ligowe oczko. Podopiecznych Piotra Przybeckiego czeka w Mielcu trudne zadanie, co podkreślają sami zawodnicy.
- Nie patrzę na kłopoty finansowe Stali Mielec, od dwóch lat mówi się o tych problemach. Przy tym wszystkim grają wyśmienicie. Pojedziemy tam walczyć jak równy z równym. Jeśli uda się zdobyć dwa punkty to będzie super - ocenił Maciej Ścigaj, rozgrywający Śląska.

Dla Śląska punkty zdobyte w Mielcu miałyby kolosalne znaczenie. Po triumfie nad MMTS-em Kwidzyn wrocławianie zrównali się punktami z Wybrzeżem Gdańsk i tracą zaledwie dwa oczka do okupującego dziewiąte miejsce w tabeli Zagłębia Lubin. Miedziowi od 15 lutego nie odnieśli zwycięstwa i możliwe, że to właśnie lubinianie, a nie Wybrzeże, będą najpoważniejszym rywalem Śląska do utrzymania. - Nie będę wdawał się w spekulacje, dla nas najważniejszy jest każdy kolejny mecz. Walczymy zawsze o punkty - skomentował trener wrocławian Piotr Przybecki, jednocześnie odcinając się od spekulacji na temat kandydatów do spadku.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×