Po przegranej rywalizacji z mistrzem Polski, jeleniogórzanki zmierzą się z Energą AZS Koszalin. Choć faworyta upatruje się w drużynie Akademiczek, KPR wcale nie jest bez szans. Warto w tym momencie wspomnieć, że w rundzie zasadniczej ekipa trenera Michała Pastuszko pokonała przed własną publicznością zespół szkoleniowca Edwarda Jankowskiego, a to istotny argument.
[ad=rectangle]
W zeszłym roku jeleniogórska drużyna grała o utrzymanie. W tym sezonie obejdzie się już bez stresu. Choć cel, którym był awans do najlepszej ósemki, został już zrealizowany, szczypiornistki ze stolicy Karkonoszy chcą zakończyć rozgrywki na jak najwyższym miejscu.
- Przy takim budżecie jaki mamy, był zamysł, żeby zmieścić się w play-offach i nie zostawać w grze o utrzymanie, żeby później się nie martwić o byt. Co prawda mogliśmy osiągnąć lepszy rezultat, ale zagraliśmy słabiej ostatnie mecze ze względu na kontuzje. Natomiast przedsezonowy cel drużyna jak najbardziej wykonała. Myślę, że jest bardzo dobrze, gdy przy jednym z najniższych budżetów zdołaliśmy utrzymać Superligę w Jeleniej Górze - powiedział wiceprezes klubu Jan Biłyk.
Pierwsze spotkanie jeleniogórzanek z drużyną Akademiczek odbędzie się w najbliższą niedzielę w stolicy Karkonoszy. Rewanżowy pojedynek przewidziany jest tydzień później na terenie Energi AZS Koszalin.