LM: Piotr Wyszomirski zatrzymał THW Kiel!

W ćwierćfinałowym spotkaniu Ligi Mistrzów szczypiorniści Picku Szeged pokonali przed własną publicznością THW Kiel 31:29. W bramce węgierskiego zespołu świetny występ zaliczył Piotr Wyszomirski.

Piłkarze ręczni klubu z Węgier wyśmienicie rozpoczęli spotkanie. Akcjami Picku umiejętnie kierował Dean Bombac, który absorbował uwagę obrońców, potrafił znakomicie obsłużyć kołowego lub zaskoczyć rywali rzutem. Świetnie w mecz wszedł także Garcia Robledo, który kilka razy popisał się efektownymi akcjami. Po trafieniu hiszpańskiego rozgrywającego gospodarze objęli prowadzenie 5:2. 
[ad=rectangle]
W pierwszych minutach meczu zawodnicy THW Kiel popełniali sporo błędów, nie potrafili wykorzystać znakomitych sytuacji w ataku, przestrzelali lub na ich drodze stawał Jose Manuel Sierra. Pozwoliło to graczom Picku na wyprowadzenie kilku kontrataków, w których brylował Rajko Prodanović. Po trafieniu tego zawodnika Węgrzy prowadzili już 7:3 i o czas dla swojego zespołu poprosił Alfred Gislason.

Szkoleniowiec niemieckiej drużyny dokonał roszady w bramce. Słabo spisywał się Kim Sonne-Hansen i jego miejsce zajął doświadczony Steinar Ege. Zawodnicy Picku grali koncertowo do 20 minuty. Wówczas przy stanie 12:7 Węgrzy zmarnowali okazję na podwyższenie prowadzenia i to się zemściło. Pick zamiast dobić rywala po trafieniu Patricka Wiencka stracił wysoką przewagę. Drużyna Zebr zniwelowała straty do dwóch bramek 12:10. Taką też różnicą zakończyła się pierwsza połowa 17:15.

W drugiej połowie na placu gry pojawił się Piotr Wyszomirski i dał znakomitą zmianę. Polski bramkarz w kilku sytuacjach popisał się świetnymi interwencjami, bronił na wysokim poziomie. Gra natomiast cały czas toczyła się na styku. Z upływem czasu coraz mocniej do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy THW Kiel. Najpierw do remisu doprowadził Henrik Lundstrom, a chwilę później niemiecki zespół na prowadzenie wyprowadził Christian Sprenger 27:26. Węgrzy nie załamali się jednak tym faktem i dobrze rozegrali końcówkę spotkania. W bramce na wysokości zadania stanął Piotr Wyszomirski, a zwycięstwo Picku przypieczętował Dean Bombac.

Pick Szeged - THW Kiel 31:29 (17:15)

Pick: Sierra, Wyszomirski - Bombac 6, Balogh 5, Garcia Robledo 4, Källman 4, Prodanovic 4, Ancsin 2, Garcia Parrondo 2, Ilyés 2, Zubai 2, Blazevic, Hegedüs, Stojanov, Vadkerti, Vranjes.
Kary: 4 min.
Karne: 2/3.

THW: Ege, Sonne-Hansen - Weinhold 5, Jicha 4, Lundström 4, Vujin 4, Palmarsson 3, Duvnjak 2, Ekberg 2, Wiencek 2, Cañellas 1, Sprenger 1, Toft Hansen 1, Dahmke, Lauge
Kary: 4 min.
Karne: 1/1.

Widzów: 3200.

Komentarze (31)
avatar
czwarty4
13.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
niestety, ale mecze w polskiej lidze (w większości), są słabsze niż gierki u nas na treningach, dlatego nikomu nie chce się jeździć na wyjazdy 
Select
13.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poczekajcie do rewanżów wtedy okaże się jak awansują dalej słabogrupowcy. 
avatar
kris8916
13.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wszystko dobrze ale szanowny redaktor moglby podac skutecznosc Piotra w bramce... a tego nie ma... swietny wystep to malo co mowi... najwazniejszej informacji nie ma w tekscie 
Lolek
13.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dajcie juz spokoj najlepszym. Poprostu zachowali sie tak jak zawdnicy Orlenu. Druzyna narobila w gacie przed zawpdnikami Vardaru a kibice przed gosciam w klapach co to sie pojawili w Orlen aren Czytaj całość
avatar
dujszebajew
13.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli już Kiel ma awansować to niech chociaż wygrają wysoko u siebie bo jak będzie na styku to sędziowie będą drukować aż miło a wtedy będzie mi bardzo żal Picku..Na pewno EHF nie pozwoli w raz Czytaj całość