Kielczanie, pokonując w miniony piątek Azoty Puławy 29:27 zakończyli ligowe zmagania w 2008 roku. Mimo wygranej szkoleniowiec kieleckiego zespołu Bogdan Wenta nie był do końca zadowolony. - Mecz miał dwa oblicza. Cieszy mnie wygrana, jednak zwycięstwo większą różnicą bramek cieszyło by bardziej. To spotkanie pokazało jednak, że czas eksperymentów w naszej drużynie dobiega końca - mówi Wenta.
Jego drużyna w pierwszej części gry dyktowała warunki i ostatecznie wygrała ją różnicą aż 8 bramek. Wydawało się, że kieleccy szczypiorniści w drugiej połowie będą kontrolowali przebieg spotkania i odniosą kolejne przekonywujące zwycięstwo. Tym czasem Vive, z minuty na minutę zaczęło roztrwaniać wypracowaną wcześniej przewagę - W drugiej połowie mój zespół przestał grać. To nie powinno się nam przydarzyć. Podobna sytuacja była w spotkaniu z AZS-em AWF Gdańsk, w którym także prowadziliśmy wysoko, a potem nagle przestaliśmy biegać i walczyć - dodaje Wenta.
Przed szczypiornistami z Kielc teraz świąteczna przerwa. Kielczanie treningi wznowią na początku stycznia, jednak pierwszy ligowy pojedynek zagrają dopiero 7 lutego w Legnicy z miejscową Miedzią. - Teraz jest taki czas, w którym możemy od siebie odpocząć. W styczniu czeka nas ciężka praca, ponieważ w lutym czeka nas bodajże siedem meczów, a wiadomo, ze w drugiej części sezonu spotkania są dużo ważniejsze - kończy szkoleniowiec Vive